Ubiegły rok był podobno dla polityków "rokiem rodziny". Okazało się jednak, że w 2013 odnotowano w naszym kraju rekordową przewagę zgonów nad urodzeniami. Demograficzne tsunami już się zaczęło, a ekipa rządowa jedynie markuje działania, które miałby temu zapobiec. Jaki będzie tego główny skutek? Nasza gospodarka, na tle gospodarki światowej, z roku na rok będzie relatywnie coraz uboższa i coraz mniej konkurencyjna. Tym samym przeciętni Polacy nigdy nie osiągną poziomu oszczędności i bogactwa porównywalnego z krajami Europy Zachodniej.