Przez cztery miesiące kradł leki psychotropowe przeznaczone dla pacjentów Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Dodatkowo – dla niepoznaki – fałszował dokumentację medyczną. Proceder wykryli ratownicy pracujący w bazie LPR w Michałkowie i o wszystkim powiadomili przełożonych, a ci prokuraturę, która właśnie zakończyła śledztwo w tej sprawie. Kiedy sprawa wyszła na jaw szef podostrowskiej bazy został zwolniony.