Polski żużel pełen jest abstrakcyjnych przepisów, ale ten dotyczący wyłonienia tzw. szczęśliwego przegranego, czyli lucky loosera jest wyjątkowo kuriozalny. Warto się z nim zapoznać, bo przecież w niedzielę w PGE Ekstralidze wyłaniany jest czwarty do brydża w półfinałach, a w 1.Lidze ruszają play-offy i tam również obowiązuje ten sam przepis.