| Źródło: inf. własna
Ważne badanie Gustsa. Najnowsze wieści o stanie zdrowia Łotysza
-Czuję się bardzo źle i to nie chodzi nawet o ból fizyczny, ale kiedy słucham dźwięku żużla, to nie mogę przeżyć, że z powodu urazu, nie mogę wsiąść na motocykl. To dla mnie straszne uczucie – nie kryje Francis Gusts.
Młody Łotysz wywalczył awans do cyklu SGP2 i miał walczyć o medale mistrzostw świata juniorów. Niestety, kontuzja kolejny raz niweczy te plany. – Kiedy tylko dowiedziałem się, że złamałem rękę, pierwsze co sobie pomyślałem, to właśnie to, że rywalizacja o tytuł mistrza świata do lat 21 przeszła mi koło nosa – mówi Gusts.
Łotewski żużlowiec sam nie wie do końca, ile może potrwać jego przerwa w startach. Przyznaje, że opinie lekarzy są różne. – Powiem szczerze, że sam już nie wiem, co myśleć. Jeden lekarz mówi tak, drugi zupełnie inaczej. Jeden uważa, że trzy tygodnie przerwy wystarczą, inny mówi o sześciu, a nawet ośmiu tygodniach pauzy. Mam nadzieję, że w środę uzyskam wreszcie stuprocentowe, pewne informacje. Na razie słyszałem tak skrajnie różne opinie, że sam nie wiem, na czym stoję – wyjaśnia Francis Gusts.
Żużlowiec nie kryje, że odczuwa ból w ręce, ale jest to znośne. – Kiedy ruszam tą ręką, czuję ból. Pewnie, że gdybym wziął dużą dawkę środków przeciwbólowych, pewnie dałbym radę wsiąść na motocykl. Chcę być jednak w stu procentach gotowy, by się ścigać – dodaje Łotysz.
W niedzielę Arged Malesę Ostrów czeka arcytrudny mecz z Eneą Falubazem Zielona Góra. Francis Gusts nie chce na razie deklarować, czy jest szansa na jego występ w tym spotkaniu. – Nie chcę niczego obiecywać. Jeśli w środę będę miał dobre wieści od lekarza, być może w piątek spróbuję pojeździć na treningu i zobaczę, czy dam radę. Nie ukrywam, że są na to małe szanse. Kość jest jednak złamana. W tym tygodniu zostaję w Ostrowie i czekam na ostateczną diagnozę – zakończył 20-letni żużlowiec.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj