Bardzo skromne przygotowanie Polski do zagrożenia epidemią koronowirusa.
Na wstępie jednak pragniemy zaznaczyć, że powodów do paniki nie ma. Koronawirus nie jest aż tak niebezpieczny jak to zostało przedstawione w mediach ogólnoświatowych, nie mniej jednak nie można go lekceważyć, gdyż stwarza zagrożenie dla życia i zdrowia ludzi. Uważać przede wszystkim powinni seniorzy, ponieważ przypadki śmiertelne dotyczą osób starszych, głównie powyżej 80 roku życia. Na szczęście na całym świecie nie odnotowano przypadków śmiertelnych wśród dzieci.
Aktualnie leczenie przyczynowe nie istnieje, a szczepionki powstaną najprawdopodobniej za parę miesięcy. Główne działania skierowane są na profilaktyce i leczenie objawów wystąpienia koronawiusa w organizmie. Jeśli zaobserwujemy u siebie objawy koronawirusa, w szczególności jeśli wracamy z obszaru objętego wirusem, nie powinniśmy udawać się bezpośrednio na SOR, do przychodni czy na "wieczorynkę", aby nie zarażać kolejnych osób. W miarę możliwości z podejrzeniem koronawirusa nie należy korzystać z transportu publicznego. Według dyrektora szpitala Dariusza Bierły w pierwszej kolejności należy zasięgnąć telefonicznej porady medycznej, gdzie zostaną podjęte odpowiednie dalsze kroki. Odpowiednie plakaty i materiały informacyjne na ten temat lada chwila mają się pojawić w naszym powiecie.
Jak zaznaczył Dyrektor Sanepidu Tadeusz Andrzej Biliński - Wirus posiada bardzo cienką warstwę tłuszczową i bardzo szybko ulega zniszczeniu po kontakcie z detergentami. Dlatego tak ważne jest mycie rąk, bo tą drogą najczęściej dochodzi do zakażenia. Najlepiej jako środek odkażający sprawdza się alkohol 70%, wysokoprocentowy spirytus może się okazać nieskuteczny. Z ramienia NFZ powstała całodobowa infolinia w związku z koronawirusem pod numerem 800-190-590, jednak nie idzie się na nią dodzwonić, co potwierdził w swojej wypowiedzi również dyrektor Bierła. Przedstawiciel sanepidu zauważył również, że z uwagi na przypadki zakażeń w sąsiednich krajach, należy się spodziewać wystąpienia przypadków koranowirusa również w naszym kraju w ciągu najbliższych dni, a nawet godzin.
Przypadki koronawirusa powinny być kierowane do szpitali zakaźnych, jednak jak zaznaczył dyrektor sanepidu zanim się udamy do szpitala zakaźnego musimy skontaktować się z lekarzem telefonicznie:
"Mieliśmy też przypadek Krotoszyński, kiedy ta osoba wróciła z Włoch, kiedy miała objawy i żaden szpital nie uznał tego za stosowne, aby przyjąć tą osobę. Pomimo tego, że cały czas jest mowa, że jeśli masz jakieś objawy, a wróciłeś ze strefy zero powinieneś się zgłosić do szpitala zakaźnego. Więc ja to trochę zmodyfikuje i powiem, że zanim zgłosisz się do szpitala zakaźnego najpierw skontaktuj się z lekarzem czy zostaniesz tam przyjęty, aby nie jechać do Kalisza i pocałować klamkę" powiedział Tadeusz Andrzej Bilinśki.
Dyrektor zwrócił jeszcze uwagę na jeden aspekt:
"Ustawodawca nie przewidział jeszcze czegoś takiego jak koronawirus i tą chorobę wywołaną przez koronawirus i w dotychczasowej ustawie o chorobach zakaźnych nie mamy w ogóle tego koronawirusa, więc w gruncie rzeczy działamy troszeczkę po omacku. Ale słyszałem, że lada moment ta sprawa ma być rozwiązana"
Natomiast ze słów dyrektora Ostrowskiego Szpitala Dariusza Bierły wynika, że w naszym regionie są 3 szpitale zakaźne: w Kaliszu, Poznaniu i Koninie. W których jest odpowiednio 20, 30 i 136 łóżek. Oczywiście łóżka te są już na chwilę obecną w jakieś części oblegane w związku z innymi chorobami zakaźnymi. W całej Wielkopolsce 3 osoby są hospitalizowane z podejrzeniem koronawirusa. Kolejnym zagrożeniem jest, że na oddziałach zakaźnych nie ma respiratorów, a ściśle mówiąc występują tam symbolicznie w ilości 2 sztuk (tylko w Poznaniu), dlatego cięższe przypadki będą trafiały mimo wszystko na odziały intensywnej terapii w szpitalach powiatowych.
Przy cieższych przebiegach choroby i dusznościach w przypadku koronawirusa należy wzywać pogotowie, po wcześniejszym poinformowaniu na miejsce przyjedzie odpowiednio przygotowana załoga. Jeśli bylibyśmy zmuszeni do odbycia podróży do szpitala zakaźnego należy korzystać z transportu prywatnego, aby nie zarażać innych ludzi.
Dyrektor ostrowskiego szpitala zaznaczył, że już wystąpił problem z dostępnością niektórych produktów podczas zamówienia, a ceny wzrosły nawet o 300%. Ostatnie zamówienie złożył w tym tygodniu, a produkty dostarczone zostaną za 3-4 tygodnie.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj