Czarownice są szczęśliwe
- Żebyśmy byli razem, mieli przyjaciół, zwierzęta – dużo zwierząt i byli szczęśliwi – wyrecytowała mała, tarmosząc futerko kotki Rabusi. – Jeszcze żebyśmy się często śmiali.
- Czy ważne jest, żeby znać te wszystkie daty i działania, o których uczą nas w szkole? –Cassandra drążyła temat.
- Dla wielu jest to ważne, chociaż chyba nie najważniejsze?
- To dlaczego nie uczą nas w szkołach jak być szczęśliwym?
- Też chciałabym to wiedzieć- odparła Izyda. - Dorośli też nie wiedzą wszystkiego i nie na wszystko mają wpływ.
- Możesz wyczarować szczęście?
- Tak. Wyczarujmy je razem. I tak powstał obraz, a właściwie obrazy szczęścia, a potem jeszcze kolejne, bo do czarowania najpierw przyłączył się tata czarodziej i Timimion (brat Cassandry), a potem przyjaciele. Każdy z nich opowiedział i narysował, jak wyobraża sobie szczęście i co robi i będzie robił, by być szczęśliwym.
- Wyczarujmy szczęście dla innych! – zaproponowała Cassandra.
- Wyczarować swoje szczęście trzeba samemu. Nie można tego zrobić dla innych.
- Każdy umie czarować?
- Każdy, trzeba tylko chcieć.
Ktoś powie, że czary nie istnieją. Poszukajcie wokół szczęśliwych ludzi, może rodzina czarodziei mieszka po sąsiedzku.
Komentarz autorki
To, czy w życiu potrafimy być szczęśliwi w znacznie większym stopniu zależy od nas, niż od okoliczności z jakimi przychodzi nam się zmierzyć. Przypomnij sobie szczęśliwe osoby, którym niezbyt dobrze się wiedzie oraz takie, którym los sprzyja, jednak nie potrafią tego dostrzec. Szczęście to stan umysłu, nie okoliczności. Chcesz, by twoje dziecko było szczęśliwe? Sam (sama) bądź szczęśliwa. Oczywiście przyda się jeszcze kilka innych warunków, jednak ten pierwszy jest najważniejszy. Oprócz tego, że wtoczysz dziecku szczęście do krwi, oszczędzisz mu w przyszłości problemów z nieszczęśliwym rodzicem. A czy Ty wyczarowujesz swoje szczęście?
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj