| Źródło: ostrzeszowinfo.pl
Czy w okolicy grasuje pedofil?
Po informacji o grasującym w mieście pedofilu, która ukazała się na jednym z portali społecznościowych, ludzie zaczęli dopisywać własne historie. Jedni twierdzą, że widzieli około 40-letniego mężczyznę, który stoi między drzewami obok przejścia podziemnego i uważnie obserwuje ludzi. Ubrany jest cały na czarno, a na głowie ma czapkę bejsbolówkę. Są też i tacy, którzy widzieli podejrzanego mężczyznę, który porusza się sportowym samochodem między blokowiskami na os. Grunwaldzkim. W samochodzie – obserwując przechodniów - potrafi spędzić nawet kilka godzin.
Policja wszystkiemu jednak zaprzecza. – Nie otrzymaliśmy żadnej informacji w tej sprawie, nie prowadzimy więc dochodzenia – mówi p.o. rzecznika prasowego ostrzeszowskiej komendy policji asp. Mariusz Tomczak.
Tomczak wyjaśnia, że z pedofilią mamy zazwyczaj do czynienia, w przypadku kiedy ofiara dobrze zna swojego oprawcę i jest od niego uzależniona. – Może to być na przykład członek rodziny – tłumaczy rzecznik. – W tej sytuacji, jeżeli oczywiście coś takiego miało miejsce, jest to osoba obca. Raczej nie możemy więc mówić o pedofilu.
Skąd więc psychoza, która ogarnęła Ostrzeszów? Policjanci podejrzewają, że może być to internetowy żart. – Jeśli jednak są osoby, które mają w tej sprawie jakiekolwiek informacje proszone są o kontakt z miejscową komendą policji. Każdy sygnał sprawdzimy - dodaje Tomczak.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj