Modliszka przyłapana niedaleko Ostrowa (fota)
Jeden z internautów przechadzając się lasem w okolicach Ostrzeszowa natrafił na bardzo rzadko spotykany widok, szczególnie w naszych szerokościach geograficznych i o tej porze roku.
Pan Paweł z okolic Ostrzeszowa podczas spaceru zauważył Modliszkę i zrobił zdjęcia, które możemy teraz oglądać.
Widok niegdyś niespotykany, a w ostatnich czasach możliwy. W Polsce modliszka preferuje mocno nasłonecznione polany i brzegi borów sosnowych porośnięte wrzosowiskami lub murawami psammofilnymi. Do niedawna w Polsce występowała tylko w części południowej na ciepłych i suchych stanowiskach. Obecnie można spotkać w całym kraju - zasięg wyraźnie przesunął się na północ. Stąd możliwe jej występowanie tak daleko na północ.
Modliszki to owady, które najliczniej występują w strefie tropikalnej i subtropikalnej. Swoją nazwę zawdzięczają pozycji, przypominającej osobę ze złożonymi rękami do modlitwy. W południowej Polsce występuje chroniona modliszka zwyczajna (Mantis religiosa). Opisano ok. 2300 gatunków modliszek.
Głowa jest ortognatyczna, ruchliwa, z dużymi oczami (występują także przyoczka) typu apozycyjnego. Skrzydła błoniaste, bogato użyłkowane, składane w spoczynku wzdłuż ciała. Pierwsza para odnóży dobrze rozwinięta, służąca do chwytania ofiary. W końcu odwłoka znajdują się ujścia przewodu pokarmowego, wydalniczego i rozrodczego. U niektórych gatunków ubarwienie mimetyczne, upodobniające do kwiatów, wśród których czatują na ofiary.
Modliszki są drapieżne, czasem występuje kanibalizm. Nie jest jednak prawdą popularny mit, zgodnie z którym każda kopulacja kończy się zjedzeniem samca przez samicę. Takie zdarzenie zachodzi tylko w 5 do 30% przypadków (liczby różnią się w zależności od badań). Aby do tego doszło, musi zajść kilka czynników jednocześnie: w otoczeniu musi być mało pożywienia, samiec musi podchodzić do samicy od przodu, a nie od tyłu, a sezon godowy musi się już kończyć.
Płeć modliszek rozpoznaje się po segmentach na odwłoku. Samiec ma ich zazwyczaj 7-8, a samica 6.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj