Tak się dzieje kiedy brakuje kadry. http://gazetalekarska.pl/?p=14465
Dyżury świąteczne obstawiają najmłodsi, bo zwykle większość pacjentów wypisuje się do domu.
Pracodawca zgadza się na to, że jedna osoba dyżuruje wiele dób bez przerwy. Zawiera z nimi umowy cywilno prawne, żeby ominąć Kodeks Pracy.
Szpitale muszą sobie jakoś radzić. Ktoś musi być na oddziale i leczyć chorych.
Bez pieniędzy na ochronę zdrowia skończy się zamknięciem oddziału albo szpitala. Cz naprawdę tego chcemy? A do tego wkrótce dojdzie, bo nikt nie chce uśmiercać pacjentów, ani iść do więzienia tylko dlatego, że państwo oszczędza na ochronie zdrowia.
Rezydenci strajkują, żeby było więcej pieniędzy na ochronę zdrowia. Wtedy będzie pracował wypoczęty lekarz, z wypoczęta pielęgniarką, asekurowani przez doświadczonych kolegów. Będą mieli dostęp do nowoczesnego i sprawnego sprzętu.
Stan obecny jest nie do utrzymania. Szkodzi pacjentom i lekarzom.
Nie tylko pacjenci umierają: http://www.najnowsze-wiadomosci.eu/arty