| Źródło: zrzutka.pl
Nadia walczy ze straszną chorobą. Zrozpaczeni rodzice apelują o pomoc
- Najdłuższe 4 godziny w naszym życiu... Nigdy nie myśleliśmy że będziemy musieli żegnać się z córką przed operacją... Tego nie da się opisać... Na szczęście zabieg przebiegł bez żadnych komplikacji. Udało się wyciąć guza, niestety z dużym fragmentem płuca, więc Nadia po operacji trafiła na OIOM. Podłączona jest do respiratora i wprowadzona w taką delikatnąśpiączkę farmakologiczna. Stan, ze względu na stopień trudności operacji i ogólny stan zdrowia określany jest jako ciężki, ale stabilny – piszą w mediach społecznościowych zrozpaczeni rodzice.
- Już nie wiemy co robić, coraz częściej przechodzi nam przez myśl że tutaj Nadii nie wyleczą. 9 miesięcy leczenia, a jesteśmy teraz w tym samym miejscu co w styczniu, jedynym "osiągnięciem" lekarzy jest zawalone płuco, w którym teraz na dodatek zbiera się płyn. I na nic zdają się nasze prośby o zmianę leczenia. Zdjęcie z TK pokazuje zmiany charakterystyczne dla grzybicy. Jednak wykonana dwa razy bronchoskopia i dwie biopsję płuc nie wykazały tej grzybicy, wyniki z Warszawy również jej nie potwierdziły, badanie PET-CT też nie. Problemy z płucami ciągną się już ośmiu miesięcy – czytamy w jednym z wcześniejszych poruszających wpisów.
- Bez tej operacji córka nie może podjąć kolejnej walki, bo nie będą mogli jej podać żadnego intensywnego leczenia. Jesteśmy zrozpaczeni. My jako Rodzice boimy się że tu w Polsce córki nie wyleczą i chcemy szukać pomocy zagranicą – podkreślają.
Trzymamy kciuki i wierzymy, że Nadia, tak jak walczy dzielnie z chorobą, tak i teraz przetrwa ten ciężki czas po operacji i będzie gotowa do dalszego leczenia i walki o zdrowie.
Pomóc rodzicom i Nadii można w następujący sposób:
1) link do grupy z licytacjami dla Nadii
https://www.facebook.com/groups/3396480390604733/?ref=share
2) link do zrzutki
https://zrzutka.pl/ru9jk7
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj