| Źródło: Foto: Naszemiasto.pl ,
Nie zauważył, że z konta zniknęło blisko 5 milionów zł. Rutkowski w akcji
Obecnie była księgowa Agnieszki O. odsiaduje wyrok 6 lat więzienia za wyłudzenie ponad 4 500 000 złotych z jednej z firm w miejscowości Gałązki Wielkie (gmina Nowe Skalmierzyce). We wtorek Kalisz odwiedził szef biura detektywistycznego Krzysztof Rutkowski, który zajmował się sprawą. Wraz z poszkodowanym przedsiębiorcą spotkali się z dziennikarzami przed Urzędem Skarbowym.
Jak powiedział okradziony biznesmen Kazimierz Orłowski, oszustka w latach 2006 - 2015 przelała na swoje konto miliony, a pieniędzy dotąd nie odzyskano.
Dopiero po zmianie księgowej wyszło na jaw, że od sierpnia 2006 r. do lipca 2015 r. z kasy firmy wyparowało ponad 4,5 miliona złotych.
Krzysztof Rutkowski twierdzi, że część pieniędzy mogła zostać wytransferowana do firm prowadzonych przez jej syna i chce, aby sprawdził to urząd skarbowy.
Prokuratura Okręgowa w Ostrowie Wielkopolskim zarzuciła Agnieszce O., że będąc upoważniona do rozliczania transakcji i realizacji przelewów z kont pracodawcy na rzecz kooperantów, wprowadziła go w błąd co do wielkości zapłaty świadczeń pieniężnych związanych z wykonaniem na jego rzecz usług przez inne podmioty i niezależne od wynikającej z faktur zapłaty należności dokonywała przelewów na własne konto, przywłaszczając sobie przekazane pieniądze. Kobieta miała wykonać aż 240 takich operacji księgowych.
Przed sądem kobieta utrzymywała, że wszystkie przelewy, jakie dokonywała na swoje konto, odbywały się za wiedzą właściciela przedsiębiorstwa. Miła to być forma wynagrodzenia uzgodniona z pracodawcą. Kaliszanka twierdziła też, że przelewy, których dokonywała, odbywały się za wiedzą przedsiębiorcy.
Obecnie poszkodowany biznesmen próbuje odzyskać skradzione pieniądze z pomocą Krzysztofa Rutkowskiego.
Kobieta od lutego 2017 roku przebywa w więzieniu w Kwidzynie, a tymczasem jak ustaliło biuro Krzysztofa Rutkowskiego jej zaledwie 18-letni syn otworzył dwa biznesy w Kaliszu: biuro księgowe i firmę transportową. Dlatego chce ustalić skąd nastolatek ma środki na uruchomienie i prowadzenie tych interesów.
Brudne pieniądze mogły być w ten sposób wprowadzone w obieg przez Agnieszkę O. i zalegalizowane - powiedział Krzysztof Rutkowski.
Rutkowski w obecności Kazimierza Orłowskiego, prezesa poszkodowanej firmy oraz obecnej księgowej odwiedzili w tej sprawie I Urząd Skarbowy w Kaliszu. Liczą bowiem, że skarbówka prześwietli źródła finansowania firm prowadzonych obecnie przez syna skazanej księgowej.
- Firma księgowa nadal funkcjonuje pod szyldem Agnieszki O., a jej syn jest jej reprezentantem. Mateusz O. prowadzi też firmę transportową, która ma w dyspozycji samochody ciężarowe i zadajmy sobie pytanie. Przez kogo są te samochody finansowane? Kto dał pieniądze na rozpoczęcie leasingu, by w ogóle dokonać zakupu tych samochodów? - pyta Rutkowski
Według Rutkowskiego, ciekawe jest też to, że Agnieszka O. zaciągnęła wcześniej kredyt w wysokości około pół miliona na budowę domu i jest on systematycznie spłacany.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj