Opowieść o cudach
Przez wiele lat lekkoatleci uważali, że ludzie nie są w stanie przebiec dystansu jednej mili w ciągu czterech minut. Na wszystkich zawodach świata najszybsi biegacze przebiegali ten dystans w czasie nieco przekraczającym cztery minuty.
Pewnego razu brytyjski średniodystansowiec Roger Bannister postanowił sprawdzić, co może zmienić w stylu i w strategii swojego biegu, by zejść poniżej magicznej granicy. Wierzył, że można biegać szybciej i przez wiele miele miesięcy ciężko trenował, by osiągnąć ten cel. W 1954 roku Roger Bannister został pierwszym biegaczem, który przebiegł dystans jednej mili w czasie krótszym niż cztery minuty. Przekonanie, że może mu się udać, przyczyniło się do zmiany w sferze zachowania. [źródło: Umysł ponad nastrojem]
A Ty w co wierzysz?
Wyznacz sobie cel, sprawdź cz jest on realny, czy jego realizacja będzie ci służyć, skup się na tym, co będzie Ci pomocne i dąż do niego – to jedna z podstawowych zasad coachingu. Zasada prosta i skuteczna. Wiedzieć, czego się chce, wierzyć w powodzenie i pracować. W ostatnim czasie wiele złego robią filmy i książki głoszące teorie: uwierz –wyobraź sobie i nic nie rób, a same myśli przyciągną to, czego pragniesz. Jeden z zaprzyjaźnionych coachów opowiadał o klientce, która wizualizowała sobie szczupłą sylwetkę opychając się pączkami –tak bardzo uwierzyła w siłę przyciągania.
Na początku drogi coachingowej zapytałam prowadzącą zajęcia:
- Czy to możliwe, żebym osiągnęła tu pojawił się cel, który w tamtym momencie był dla mnie bardzo trudny.
-Jeśli wierzysz, że go osiągniesz, zapewne tak się stanie- odpowiedziała.
Uwierzyłam i zrealizowałam to, o czym marzyłam.
- Czy to jest możliwe? – pytają często moi klienci, szczególnie ci na początku drogi pracy coachingowej.
-A ty jak uważasz? – pytam z wnikliwością coacha. W coachingu nie ma cudów, jednak „cuda” zdarzają się codziennie. Powstają z mieszanki wiary w powodzenie, uporu, optymizmu, zaangażowania i pracy.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj