Ciało znalezione pod koniec marca w stawie na Lazurowym Wybrzeżu we Francji to zaginiony Mateusz K. z Piskor pod Kaliszem. Mężczyzna był poszukiwany od 20 marca.
Tragiczny finał wyjazdu do Francji
Dwaj mężczyźni- Szymon i Mateusz wyjechali do pracy do Francji, Mateusz wrócił tam po urlopie i ślad po nim zaginął. Razem z nim pierwszy raz do Francji pojechał, jego kolega Szymon, mężczyźni znali się od lat, razem chodzili do szkoły. Na południu Francji mieli podjąć prace w jednej z miejscowych stoczni, w poniedziałek nie pojawili się w pracy. Tego samego dnia około 22:00 rodzina w Polsce zgłosiła to na komendzie w Stawiszynie. Polscy robotnicy mieszkający w tym samym budynku zauważyli wyciekającą spod drzwi wynajmowanego mieszkania Mateusza i Szymona krew- drzwi były zamknięte. O fakcie natychmiast zaalarmowano lokalną policję.
Wezwane na miejsce służby znalazły w środku martwego Szymona K., który zginął od ciosów zadanych ostrym narzędziem, prawdopodobnie nożem. Sekcja zwłok wykazała, że ofiara otrzymała pojedynczą ranę ciętą w klatkę piersiową. Szymon zmarł prawdopodobnie w nocy z niedzieli na poniedziałek. Ślady krwi znaleziono także poza budynkiem, w mieszkaniu znajdowały się dokumenty i telefon Mateusza a ślad po chłopaku zaginął.
Wszczęto intensywne poszukiwania współlokatora Szymona- 21-letniego Mateusza K, rodzina zbierała pieniądze na wynajęcie prywatnego detektywa. Przełom nastąpił pod koniec marca, gdy w stawie w La Seyne sur Mer, kilka dni po morderstwie Szymona K. znaleziono zwłoki młodego mężczyzny- i było bardzo prawdopodobne, że to ciało 21-latka, potwierdziły to badania DNA. Śledczy prowadzą dochodzenie pod kątem samobójstwa. Rzecznik zaznacza jednak, że jest to wstępna kwalifikacja prawna. Prokuratura nie ujawnia natomiast, co ustalono w sprawie śmierci 22-letniego Szymona i ewentualnego związku między tymi dwiema sprawami. Okoliczności zdarzeń wyjaśniają równolegle francuskie i polskie organa ścigania.
Wezwane na miejsce służby znalazły w środku martwego Szymona K., który zginął od ciosów zadanych ostrym narzędziem, prawdopodobnie nożem. Sekcja zwłok wykazała, że ofiara otrzymała pojedynczą ranę ciętą w klatkę piersiową. Szymon zmarł prawdopodobnie w nocy z niedzieli na poniedziałek. Ślady krwi znaleziono także poza budynkiem, w mieszkaniu znajdowały się dokumenty i telefon Mateusza a ślad po chłopaku zaginął.
Wszczęto intensywne poszukiwania współlokatora Szymona- 21-letniego Mateusza K, rodzina zbierała pieniądze na wynajęcie prywatnego detektywa. Przełom nastąpił pod koniec marca, gdy w stawie w La Seyne sur Mer, kilka dni po morderstwie Szymona K. znaleziono zwłoki młodego mężczyzny- i było bardzo prawdopodobne, że to ciało 21-latka, potwierdziły to badania DNA. Śledczy prowadzą dochodzenie pod kątem samobójstwa. Rzecznik zaznacza jednak, że jest to wstępna kwalifikacja prawna. Prokuratura nie ujawnia natomiast, co ustalono w sprawie śmierci 22-letniego Szymona i ewentualnego związku między tymi dwiema sprawami. Okoliczności zdarzeń wyjaśniają równolegle francuskie i polskie organa ścigania.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj