Do dramatycznych scen doszło 3 maja na terenie schroniska dla bezdomnych zwierząt w Kaliszu, gdzie 20-latka miała bezpośredni kontakt z psem, który odgryzł jej znaczną część ucha. Kobieta ta odpracowywała wyrok pod nadzorem kuratora sądowego. Do zdarzenia doszło w samym kojcu, do którego weszła bez nadzoru pracowników schroniska. Niestety nie było szans na uratowanie małżowiny ze względu na fakt, że pies je połknął.