"Zaczynamy życie od nowa" - Dramat rodzin pałacu w Sieroszewicach.
Zostali bez środków do życia i niezbędnych przedmiotów codziennego użytku. Zostali z tym co mieli na sobie. Ogień strawił dosłownie wszystko co mieli. Odzież, meble, sprzęt gospodarstwa domowego, dokumenty, a nawet pieniądze. Pożar objął cały dach budynku, w którym mieściło się 10 mieszkań komunalnych.
W akcji gaśniczej udział brało 17 zastępów straży pożarnej. Akcja była trudna, albowiem strop pałacu był drewniany. Słupy ognia sięgały kilkunastu metrów. Na szczęście nikt w pożarze nie ucierpiał, choć lokatorzy nie mogli powrócić do swoich mieszkań. 12 osób ewakuowało się z płonącego budynku o własnych siłach, dwie — ewakuowali strażacy.
Przenieśmy się w czasie do dnia pożaru...
Pożar bardzo szybko się rozprzestrzeniał. Po przyjeździe na miejsce pierwszych jednostek ogień objął już całą konstrukcję dachu. Na razie nie wiadomo co mogło być zarzewiem ognia. Wszystkie osoby, które ewakuowano znalazły tymczasowe schronienie w świetlicy, a na noc trafiły do swoich rodzin lub hotelu. Przyczynę pożaru ma ustalić biegły z zakresu pożarnictwa. Zabytkowy pałac Skórzewskich z końca XIX wieku nie będzie nadawał się do ponownego zamieszkania. Budynek dziś wyglądają nieco inaczej (Zdjęcia w galerii).
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj