Zadyma na stadionie z udziałem kibiców z powiatu ostrowskiego (foto)
Mecz miał w miarę spokojny przebieg aż do 70 minuty. Przy stanie gry 1:0 dla gospodarzy, kibice przeciwników chwycili za race, prowokując gospodarzy. Posypały się najpierw wyzwiska, a potem cięższe argumenty. Doszło również do rękoczynów, jeden z mieszkańców Doruchowa opuścił stadion z rozciętym łukiem brwiowym i podbitym okiem.
Z powodu zadymy sędzia na pewien czas zmuszony był przerwać mecz. Na stadion wkroczyła policja, dwa radiowozy i jeden bus policyjny. - Policjanci rozmawiali z kibicami i starali się ich uspokoić – opowiada nam jeden ze świadków całego zajścia. - Wszystko trwało kilka minut, później już do końca meczu było spokojnie. Policjanci jednak nie odjechali, czekali do końca i wyprowadzili z trybun kibiców z Czarnegolasu, tak żeby już nie doszło do jakiejś zadymy.
Informację o zajściu potwierdza ostrzeszowska policja. - Byliśmy na miejscu, nikogo nie zatrzymaliśmy, staraliśmy się uspokoić rozemocjonowanych kibiców – mówi mł. asp. Magdalena Hańdziuk z ostrzeszowskiej komendy policji.
Gdy sytuacja była już opanowana, drużyna gości z rzutu karnego doprowadziła do wyrównania wyniku spotkania na 1:1. Drużyny podzieliły się punktami i cały czas liczą się w walce o ligowy awans.
To nie pierwsze tego typu zajście z udziałem kibiców z Czarnegolasu. Podobnie było na meczu w Siedlikowie. Tam również nie obyło się bez interwencji policji. .
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj