Znaleziono mężczyznę, który przywiązał i zostawił psa na pewną śmierć
Mężczyzną, który pozostawił psa na pewną śmierć jest mieszkaniec Grabowa nad Prosną w wieku 20 kilku lat, ale jest to wiadomość nieoficjalna.
Mężczyzna wcześniej opiekował się psem ale bardzo prawdopodobne, że wyjeżdżając na urlop chciał się pozbyć obowiązku.
Prokurator prokuratury okręgowej w Ostrowie Wlkp. Aleksandra Różańska przypomniała, że zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt sprawca znęcania się nad zwierzęciem podlega grzywnie lub karze więzienia do 2 lat. "W przypadku zabijania zwierząt lub znęcania się nad nimi ze szczególnym okrucieństwem sprawcy grozi do 3 lat więzienia" - powiedziała prokurator.
Poniżej nagranie i opis całej sytuacji:
"Myśleliśmy, że widzieliśmy już wszystko, że nic nas nie zaskoczy. We wtorek pewien mężczyzna będąc głęboko w lesie we Wielowsi usłyszał szczekanie psa, ale myśląc, że ktoś jest na spacerze z psem poszedł dalej. Dzisiaj w tym samym miejscu słyszał już nie szczekanie a przeraźliwe skomlenie. Postanowił to sprawdzić i to co zobaczył przechodzi ludzkie pojęcie. W środku lasu do drzewa był przywiązany pies i aby dodatkowo utrudnić mu ewentualne uwolnienie miał związane tylne łapy. Jak okrutnym człowiekiem trzeba być, aby pozostawić swojego przyjaciela na pewną śmierć, śmierć w strasznych męczarniach?
Może ktoś z Was rozpozna psa i wskaże właściciela? Ten człowiek nie może pozostać bezkarny."
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj