| Źródło: https://szczytny-cel.pl/z/pan-stanislaw
W XXI wieku żyje w takich warunkach. Ruszyła zbiórka na remont
- Pana Stanisława poznałem 4 lata temu, kiedy to przy okazji Szlachetnej Paczki po raz pierwszy wyciągnęliśmy do niego pomocną dłoń. Kiedy spotkaliśmy się po raz pierwszy warunki w domu były złe, ale teraz są wręcz fatalne, z dnia na dzień stan domu się pogarsza, a Pan Stanisław nie ma spełnionych podstawowych warunków do życia – opisuje Paweł Kantek, organizator zbiórki.
- Pan Stanisław to schorowany senior, ktory od wielu lat wiedzie bardzo skromne życie. Nie ma dzieci, a w życiu musi radzić sobie sam. Dom w powiecie pleszewskim kryty strzechą, przeciekający dach, który spowodował obniżenie stropu i w każdej chwili grozi zawaleniem. Brak łazienki, toalety, a za wannę służą plastikowe miski. Pan Stanisław mimo swojego wieku i stanu zdrowia codziennie musi przynosić wodę we wiaderkach ze studni, ponieważ w mieszkaniu jej nie ma. Brak kuchni, a za lodówkę służy ziemianka, do której wejść możemy przez właz w jednym pokoju. W oknach szyby zastąpiły plastikowe pleksy – czytamy dalej.
- Nie jestem w stanie przejść obojętnie obok człowieka, ktorego w życiu los nie oszczędza, dlatego postanowiłem założyć zbiórkę, by uzbierać kwotę potrzebną na wymiane dachu, remont domu i poprawę warunków mieszkaniowych – podkreśla Paweł Kantek.
- Pan Stasiu mimo swoich problemów nie płacze i nie użala się nad sobą, ale wciąż dziękuję za każdą pomoc. Pełen życiowych doświadczeń i nauczek, chętnie dzieli się nimi w rozmowie. Próbowałem rozmawiać, przekonać go do zamieszkania w ośrodku typu DPS, w którym zapewne miałby lepsze warunki do życia, niestety mój pomysł upadł... bo starych drzew się nie przesadza – zaznacza.
- Dla niego byłaby to straszna kara, jest człowiekiem starej daty i ciężko byłoby mu się rozstać z ojcowizną – kończy organizator zbiórki.
Cel zbiórki ustawiono na 40 tysięcy złotych. Na dzień 14 maja na liczniku jest ponad 8300 zł. Zbiórkę wsparło 190 osób.
Pomóc można tutaj: https://szczytny-cel.pl/z/pan-stanislaw
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj