Będziemy jedną wielką strefą ekonomiczną?
O założeniach projektowanej ustawy oprócz wicepremiera Morawieckiego mówiła dyrektor Departamentu Inwestycji i Rozwoju Grażyna Ciurzyńska. – To co proponujemy nie jest drobną korektą, ale prawdziwym prorozwojowym przełomem w dotychczasowej polityce gospodarczej Polski. Każda gmina, bez względu na wielkość i swój charakter, każdy kilometr z ponad 312 tysięcy kilometrów kwadratowych Polski, może stać się atrakcyjną strefą inwestycyjną. Tego oczekują od nas polscy przedsiębiorcy, polscy inwestorzy oraz polscy samorządowcy – mówił wicepremier, minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki.
Rozproszony model SSE
Morawiecki przypomniał, że Specjalne Strefy Ekonomiczne powstały 20 lat temu, w innych warunkach, kiedy bezrobocie w niektórych obszarach kraju przekraczało 40 procent. Teraz nadal jest 13 powiatów, gdzie przekracza ono 25 procent, ale zmieniły się potrzeby gospodarki. Dodatkowo, dotychczas inwestycje opierały się na przyciąganiu dużych inwestorów zagranicznych, a dziś ministerstwo chciałby zwiększyć rozmiary inwestycji polskich małych i średnich przedsiębiorstw. – Hasłem przewodnim nowego podejścia jest to, że cała Polska ma być też strefą inwestycyjną – podkreślił.
Według zaprezentowanych założeń, między spółki zarządzające strefami ekonomicznymi zostanie podzielony cały obszar kraju. Inwestor będzie wiedział, do której z nich się zgłosić na obszarze, w którym chce zrealizować inwestycję. To odwrócenie podejścia – o utworzenie strefy będą teraz apelowali przedsiębiorcy, a nie jak to było dotychczas, kiedy były one wskazywane odgórnie. Do tego decyzja dotycząca włączenia obszaru do SSE ma być szybsza niż dotąd, kiedy zajmowało to nawet 20 miesięcy.
Co z infrastrukturą?
Oceną propozycji inwestorów zajmą się same spółki zarządzające, na podstawie przygotowanej przez ministerstwo punktacji. Obejmie ona m. in. sytuację ekonomiczną wybranego obszaru, jakość utworzonych miejsc pracy, rozwój naukowy etc. Zachętą do inwestowania będą ulgi podatkowe. Warto zauważyć, że dotąd Specjalne Strefy Ekonomiczne często charakteryzowały się, oprócz takich zachęt, również przygotowaniem odpowiedniej infrastruktury, dróg dojazdowych i bocznic kolejowych. Jak będzie to wyglądać w nowym, rozproszonym modelu?
– W wielu miejscach, w których zostały utworzone strefy ekonomiczne infrastruktura już jest – powiedział wicepremier Morawiecki. W nowym modelu inwestycje infrastrukturalne będą lokalizowane na podstawie otwartego dialogu z inwestorami i samorządem. - Nie ukrywam, że będzie to dodatkowym impulsem inwestycyjnym po stronie wydatków publicznych, bo dla dużego inwestora czy klastra warto będzie zbudować niezbędną infrastrukturę – podsumował Morawiecki.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj