Skrajnie wygłodzony pies trafił do ostrowskiego schroniska (foto)
Niedawno trafił do nas ten psiak. Nawet nie wiem jak opisać uczucia gdy zobaczyłam go skulonego w gnieździe. Gdy go pogłaskałam podniósł łepek i spojrzał z rozpaczą w moim kierunku, choć podejrzewam, że mnie nie widział. Takiej tragedii dawno nie widziałam. Serce płacze widząc taką biedę. Gdy podałam mu miskę z jedzeniem nie wiedział jak jeść. Położyłam mu ją do legowiska i powoli zaczął jeść. Wiedziałam, że będziemy potrzebowali pomocy w diagnostyce i leczeniu Brada (bo takie nadałam mu imię). Szybki telefon i Stowarzyszenie Psie Marzenia wzięło chłopaka pod swoje skrzydła. Już na drugi dzień miał porobione badania i podano mu kroplówkę. Wyniki są jednoznaczne: pies był głodzony. Kim trzeba być by doprowadzić psiaka do takiego stanu?? Kiedy w końcu skończy się ta znieczulica?? Dlaczego nikt wcześniej nie zainteresował się losem Brada?? Pytania bez odpowiedzi... Dobrze, że do nas trafił- bo choć jesteśmy tylko schroniskiem, to będziemy walczyć by wrócił do zdrowia, by miał lepsze życie niż dotychczas. Dziękujemy Stowarzyszeniu Psie Marzenia za pomoc w walce o zdrowie Brada. Trzymajcie za niego mocno kciuki- będą potrzebne bo stan jest naprawdę kiepski, choć widzimy z dnia na dzień, że Brad chce jeszcze żyć, chce chodzić na spacery i może gdzieś tam czeka na niego spokojny dom, w którym dożyje swojej spokojnej starości Wszystko przed nami...- czytamy na profilu Schronisko Ostrów.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj