Epidemie, które dotykały Ostrów Wielkopolski
Hiszpanka w czasie niepodległości
Niedawno świętowaliśmy 100-lecie niepodległości. Nie każdy jednak wie, że w ówczesne pokolenie nurtowały nie tylko kwestie narodowe, ale też największa w historii ludzkości epidemia grypy, określona następnie pandemią. Wojenne działania wpłynęły na rozwój choroby, a z frontów i obozów z łatwością przenosiła się ona na cywilów. Do Europy sprowadzili ją amerykańscy żołnierze, chociaż na początku uważano, że przyszła z Hiszpanii, stąd jej nazwa. To właśnie przez nią zachorowało 500 milionów ludzi, czyli jedna trzecia populacji świata. Zmarło aż 100 milionów. Wiele osób umierało już w ciągu 24 godzin od pierwszych objawów. Hiszpanka powstała przez groźną odmianę podtypu H1N1 wirusa A grypy. Epidemia nie ominęła Ostrowa. W tamtym okresie populacja praktycznie nie zmieniała się, utrzymując na poziomie 16 tysięcy osób.
Septyczne zapalenie gardła – zwane „chorobą ostrowską”
W Ostrowie w 1951 roku wybuchła epidemia septycznego zapalenia gardła. Objęła około 3000 osób, czyli co dziesiątego ostrowianina. Choroba uśmierciła 15 mieszkańców, a jej powodem był paciorkowiec hemolityczny. Doszło do ogromnej liczby powikłań ze strony różnych narządów.
– Wywiady, przebieg kliniczny oraz wyniki badań sekcyjnych nasunęły nam myśl, że mamy do czynienia z posocznicą paciorkowcową, będącą w ścisłym związku z szerzącą się masowo na terenie miasta anginą u młodzieży i dorosłych oraz płonicą u dzieci. Dalsze badania anatomopatologiczne oraz bakteriologiczne, przeprowadzone przez Zakład Anatomii Patologicznej Akademii Medycznej w Poznaniu oraz Państwowy Zakład Higieny w Poznaniu, potwierdziły bezpośredni związek powyższych schorzeń z septycznym zakażeniem gardła – pisał w swojej pracy naukowej dr Tadeusz Jankowski.
Przez epidemię do Ostrowa przybył minister zdrowia Jerzy Sztachelski. Kiedy zobaczył, w jakich warunkach są leczeni pacjenci, wyraził zgodę na budowę nowego szpitala. Co prawda, na jego otwarcie mieszkańcy musieli jeszcze poczekać 15 lat, ale za to otrzymali jedną z najnowocześniejszych lecznic w Polsce. Septyczne zapalenie gardła zostało określone w fachowej literaturze medycznej jako „choroba ostrowska”.
Tyfus oraz Odra i ich żniwo
W czasie okupacji hitlerowskiej na terenie Ostrowa powstał obóz pracy zwany „Majdanem”. Więźniowie wykonywali ciężkie prace drogowe i kanalizacyjne. Często spędzali w trudnych warunkach 12 godzin dziennie, a za najmniejsze przewinienia karano pracą 16-godzinną. W związku z tym więźniowie mieli kłopoty z higieną, a wielu zmarło podczas epidemii tyfusu, co było powodem likwidacji obozu.
Równie niebezpieczna była odra. „Odra pod Ostrowem” – takie tytuły spotykano w regionalnej i krajowej wiosną 1998 roku. W Ostrowie i okolicach odnotowano wśród dzieci 123 przypadki tej groźnej choroby wirusowej przenoszonej głównie drogą kropelkową. Na szczęście ta epidemia nie pociągnęła za sobą aż takich skutków. Dopiero w sierpniu 2018 roku, stwierdzono pierwszy po długiej przerwie przypadek. Dotyczył on obcokrajowca.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj