Często zdarza mi się słyszeć, że świeża ryba na talerzu lokalnych restauracji to mit. Wielu twierdzi, że niektóre gatunki ryb lądujące na naszych talerzach wcale nie pływały w wodach gospodarstw rybackich, a jedynie w akwakulturach. Że pasione są chemią zamiast naturalnymi zbożami. Na całe szczęście tak nie jest. Przynajmniej nie w gminie Przygodzice. Lokalni restauratorzy mają te przewagę nad innymi, że mają do wyboru szeroki wachlarz producentów ryb. Karpie oraz inne ryby słodkowodne chowane są w Przygodzicach, Możdżanowie oraz Miliczu. To sprawia, że mogą zaserwować swoim klientom świeże ryby. Co to takiego Krótki Łańcuch Dostaw?