
Nadchodzi rewolucja. Osoby niepełnoletnie będą mogły jeździć z rodzicem bez prawa jazdy

Według projektu ministerstwa infrastruktury, osoba która:
- ukończyła 17 lat
- jedzie z opiekunem prawnym, który ma prawo jazdy co najmniej od 5 lat
- ukończyła kurs jazdy i zdała wszystkie egzaminy wewnętrzne
będzie mogła prowadzić samochód po drogach publicznych, w celu doskonalenia umiejętności jeździeckich, ale tylko z prędkością 50 km na godzinę w terenie zabudowanym i 80 km na godzinę poza nim. Pojazd, którym będzie jechał taki „niedokończony” kierowca trzeba będzie odpowiednio oznakować. Na szczęście resort nie przewiduje obowiązku wyposażenia samochodu w taki sprzęt, jaki jest wymagany w pojazdach służących do nauki jazdy.
To dość kontrowersyjny pomysł i opinie na jego temat są podzielone. Z jednej strony np. w USA aby otrzymać uprawnienia do prowadzenia samochodu osobowego wystarczy zdać egzamin praktyczny. Uczyć jeździć można się wszędzie, byle w obecności osoby dorosłej. Jedyny wymóg, który zresztą jest dosyć niejasno opisany, to możliwość zareagowania w sytuacji awaryjnej. Jednak kultura jazdy w USA jest zupełnie inna niż w Polsce, a nawet w Europie, a sieć dróg i infrastruktury jest znacznie prostsza.
Przeciwnicy pomysłu wypuszczenia na drogi kierowców bez dokumentu prawa jazdy, w tym instruktorzy, podkreślają, że w razie niebezpiecznej sytuacji osoba towarzysząca przyszłemu kierowcy nie będzie w stanie w żaden sposób mu pomóc. Poza tym, samo ograniczenie prędkości do 50 i 80 km na godzinę może być uciążliwe dla ruchu drogowego.
Ministerstwo nie mówi też nic o kwestii trzeźwości osoby, która siedzi obok.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj