
| Źródło: Artykuł Sponsorowany
Nowy samochód, który niemal na każdym zrobi wrażenie

Rewolucja stylistyczna...
Stylistykę nowego Tucsona określa Sensuous Sportiness - nowa filozofia designu Hyundaia definiowana przez cztery elementy: proporcje, architekturę, stylistykę i technologię. Warto przypomnieć, że wcześniejszymi produktami tej filozofii są m.in. nowa Kona oraz Kona N Line. Jak podkreślają designerzy koreańskiej marki, jej założeniem jest nadanie pojazdom „zmysłowego i emocjonalnego charakteru uzyskiwanego za pomocą innowacyjnych technologii i rozwiązań”. I trzeba przyznać, że efekt jest znakomity. Stonowaną stylistykę, cechującą poprzednie generacje marki, zastąpił dość agresywny, wyrazisty design, który sprawia, że obok nowego Hyundaia nie sposób przejść obojętnie. Z przodu uwagę zwraca potężny grill oraz pionowe reflektory w kształcie trapezu wykonane w najnowszej technologii „oświetlenia półlustrzanego”, które po wy łączeniu tworzą harmonijną całość z grillem; „znikają w jego strukturze”. „Muskulaturę” Tucsona podkreślają głębokie przetłoczenia na masce oraz drzwiach a dopełnieniem są tylne lampy przywołujące na myśl pazury drapieżnika. Kanciaste, plastikowe nadkola potęgują wrażenie. Podobnie jak tylny zderzak oraz dolna osłona zderzaka z czerwonym elementem odblaskowym
Nowy Huyndai, zgodnie z aktualnymi trendami, jest większy od poprzednika, ma także minimalnie zwiększony rozstaw osi. Jak zapewnia producent, pasażerowie Tucsona, dzięki jego gabarytom korzystają z jednej największej w tej klasie pojazdów przestrzeni w kabinie, mając do dyspozycji równie imponującą ilość miejsca na bagaże, czyli 620 litrów. A po złożeniu tylnej kanapy wartość ta rośnie niebotycznie, do 1800 litrów!
Trudno mieć zastrzeżenia do jakości materiałów oraz palety dostępnych kolorów nadwozia. Przyszły użytkownik hyundaia ma ich do wyboru aż dziewięć!
I rewolucja cyfrowa
Obraz wnętrza Tucsona Nowej Generacji będzie jeszcze większym zaskoczeniem niż widok jego nowatorskiej karoserii. Dość wspomnieć, że nie znajdziemy tu żadnego klasycznego przycisku ani pokrętła, nie licząc czterech przycisków (shift by wire) na konsoli środkowej do obsługi automatycznej skrzyni biegów. Wybór wszelkich innych funkcji, obsługa systemów – klimatyzacji, nawigacji, audio, etc. odbywa się wyłącznie cyfrowo z pomocą ekranu o przekątnej 10,25 cala. Równie imponujący jest wyświetlacz z cyfrowym prędkościomierzem i obrotomierzem na którym wyświetlany jest również obraz z kamer pokazujący martwe pole oraz wiele innych użytecznych informacji. Choć system jest bardzo rozbudowany i może sugerować, że jest równie skomplikowany, to po kilku próbach okazuje się niezwykle prosty i intuicyjny.
Warto zwrócić uwagę na rozwiązanie, które jednym przyciskiem zmienia charakter jazdy, czyli tryby pracy, sygnalizowane również kolorystyką na wyświetlaczu. Testowany Hyundai z silnikiem hybrydowym oferuje dwa tryby: „Eco” pozwalający na maksymalnie oszczędną jazdę, korzystający z opcji zmodyfikowanego przyspieszenia oraz wydajności klimatyzacji, któremu towarzyszy niebieska poświata wskaźników oraz tryb „Sport” o którym informuje subtelny, czerwony kolor. Jeśli znudzi nas „grzeczna” jazda (a warunki na to pozwolą) włączamy „Sport” i stateczny SUV o rodzinnym charakterze zmienia się w rasowego drapieżnika uwidaczniając jego sportowy potencjał. 8 sekund do „setki” przy takich gabarytach i masie to całkiem niezły wynik.
Skoro o dynamice mowa to zerknijmy pod maskę Tucsona Hybrid. Zestaw napędowy tworzą 1,6-litrowy silnik benzynowy oraz elektryczny, które wspólnie generują 230 (przy 2WD) lub 265 KM w przypadku wersji plug-in z napędem 4WD. Elementem układu jest bateria o pojemności 1,49kWh pozwalająca na przejechanie dystansu ok. 50, 60 kilometrów wyłącznie na napędzie elektrycznym. Miłym zaskoczeniem jest, że hybryda Hyundaia nie zmusza nas do częstych wizyt na stacjach benzynowych. Podczas testu auto potrzebowało około 7 litrów na przejechanie 100 kilometrów, głównie w warunkach miejskich. To dobry wynik biorąc pod uwagę sporą masę pojazdu przekraczającą 1700 kilogramów. Na tzw. „trasie” przy spokojnej jeździe można uzyskać nawet 5 litrów na 100 kilometrów. Warto jeszcze zwrócić uwagę na doskonałą pracę zawieszenia, tłumienie nierówności oraz precyzję układu kierowniczego.
W Tucsonie poczujesz się naprawdę bezpiecznie
Aż dwanaście pozycji liczy lista zaawansowanych systemów bezpieczeństwa biernego, które konstruktorzy koreańskiego koncernu wykorzystali w Tucsonie. Są na tej liście systemy znane i stosowane dość powszechnie przez wielu producentów ale są też autorskie rozwiązania, jakich nie znajdziemy w modelach innych marek. Jakub Wojciechowski, specjalista ds. sprzedaży firmy Auto Centrum Lis, dealera marki Hyundai, zwraca uwagę na trzy rozwiązania. - Z pewnością wart wzmianki jest „Asystent podążania na pasie ruchu” (LFA) pomagający kierowcy w utrzymaniu pojazdu na pasie ruchu przy prędkościach do 180 km/h. Drugi, o którym warto wspomnieć to „System monitorowania tylnej kanapy” z czujnikami ultradźwiękowymi. Ten system reaguje w sytuacji, kiedy np. rodzic zamknie w samochodzie małe dziecko. Kolejne interesujące rozwiązanie to system wyświetlający obraz „martwego pola” (wspomniany wcześniej – przyp. aut.) z bocznych kamer uruchamianych przez włączenie kierunkowskazów. System reaguje również dźwiękiem a w razie potrzeby zahamuje aby nie doprowadzić do zderzenia. Hyundai jest jednym z dwóch marek, które stosują takie rozwiązanie – podkreśla pan Jakub.
To oczywiście, jak wspomniano, jedynie część rozwiązań czuwających nad bezpieczeństwem podróżnych. Dodajmy do tego: „Asystenta unikania kolizji czołowych (FCA), „Inteligentny tempomat wykorzystujący nawigację” (NSCC-C), „Ostrzeżenie bezpiecznego wysiadania” (SEW), „Asystent jazdy autostradowej” (HDA), „Inteligentny tempomat” utrzymujący bezpieczną odległość od pojazdu poprzedzającego, „Asystent utrzymywania pasa ruchu” (LKA) który w razie potrzeby dokona za kierowcę korekty toru jazdy w celu uniknięcia zderzenia, czy „Asystent ostrzegania o ruchu poprzecznym” (RCCA).
Ciekawe rozwiązanie kryje się pod symbolem (HBA), to „Asystent świateł drogowych”. Nie jest to nowość, ale przypomnijmy - wykrywa pojazdy nadjeżdżające z przeciwka oraz podążające tym samym pasem ruchu i w razie potrzeby zmienia światła z drogowych na mijania, w każdej chwili zapewniając kierującym maksymalną widoczność.
Ostatni system, o którym warto wspomnieć, można potraktować, jako ciekawostkę lub gadżet dedykowany tym kierowcom, którym zdarza się zagapić stojąc na światłach czy w korku. (LVDA) powiadamia kierowcę o tym, że stojący przed nim pojazd... właśnie odjechał. Po co inni mają na nas trąbić.
Więcej informacji znajdziecie w Auto Centrum Lis.
www.lis.hyundai.pl
Salon Hyundai w Kaliszu
ul. Częstochowska 211, tel. +48 62 766 78 00
Salon Hyundai w Koninie
ul. Władysława Jagiełły18, tel. +48 63 233 00 20
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj