Mistrz świata i cyklista z pasją odwiedzili Starostę
Bartosz Nowicki to młody mieszkaniec Lewkowa, przedstawiciel dynamicznej grupy paralotniarzy skupionych wokół lotniska w Michałkowie. Osiągane przez niego wyniki sprawiły, że zaproszony został do kadry Polski, która zdominowała II Motoparalotniowe Slalomowe Mistrzostwa Świata w Legnicy. B. Nowicki zdobył na tych zawodach złoty medal w drużynowej klasyfikacji narodowej oraz brązowy medal w sztafecie. Indywidualnie wywalczył szóste miejsce.
Mimo blasku złota mistrz jest wyjątkowo skromnym młodym człowiekiem. Jak powiedział podczas spotkania, przygodę z lataniem rozpoczął pod okiem ojca w wieku 16 lat.
- Motolotnie to adrenalina, wolność, spoglądanie na piękno świata z góry, a jeśli robisz to jeszcze ze znajomymi, to sama przyjemność - mówił o swojej pasji.
W światowym championacie w Legnicy rywalizowali przedstawiciele 11 państw. Zawodnicy w konkurencji slalomu musieli pokonać trasę pomiędzy 12 metrowymi pylonami. Trudność rywalizacji polega na tym, że przebieg trasy zawodnicy poznają tuż przed startem.
Drugi bohater to Grzegorz Leśniak ostrowianin, który dotąd znany był ze swoich pasji do modelarstwa i tworzenia dioram. Od tego roku za sprawą pasji rowerowej znany jest jako uczestnik ekstremalnie trudnych rowerowych rajdów górskich. Wziął udział w „1000 Miles Adventure'', które przebiegały przez górskie bezdroża Słowacji i Czech. Na mecie tego wyścigu stanęło 160-uczestników z kilku krajów. Biało-czerwone barwy reprezentowało trzech kolarzy, on w kilkanaście dni przejechał około 900 km po górach.
- Na całej trasie człowiek zdany jest tylko na siebie od trasy, po przez wyżywienie po znalezienie miejsca na nocleg. Na trasie są pola, strome skarpy i rwące rzeki, wobec których jesteś tylko ty. Trudnych momentów nie brakowało, np. wtedy gdy podczas snu niemal pod gołym niebem rozszalała się w nocy burza. Trudno było także gdy podczas snu o drugiej nad ranem zbudziło mnie przeraźliwe ryczenie jakiegoś dzikiego zwierza. Były wtedy chwile zwątpienia i pytanie po co to? Ale po minięciu mety pozostała już tylko jedna myśl, za rok stratuję także - powiedział G. Leśniak.
- Okazuje się, że pasja jest tą siła, która potrafi zwieźć na sam szczyt nawet jeśli mieszka się w małym Lewkowie czy przygodę z rowerem zaczyna się na początku niewinnie, tylko po to, żeby się więcej ruszać. Gratuluję zarówno osiągnięć jak i tej wielkiej siły, która pcha do wyrzeczeń – powiedział Starosta Paweł Rajski.
źródło: Starstwo Powiatowe