Bramka stadiony świata. Wygrali tam, gdzie nikt nie wygrał
W pierwszej połowie kibice w Kobylej Górze nie zobaczyli bramek. Musieli poczekać do 52 minuty, ale jak już zobaczyli gola to był to taki, jaki określa się mianem „stadiony świata”.
Piłkę do Łukasza Budziaka dograł Konrad Rusek, a Budziak uderzył efektownie przewrotką i otworzył wynik spotkania. W 76 minucie Tomasz Kowalski asystował przy golu Mariusza Poślednika, a w wynik meczu na 3:0 w 90 minucie ustalił Adam Sobański.
Ostrovia dokonała czegoś, co nikt przed nią w tym sezonie nie zrobił, czyli wywiozła komplet punktów z Kobylej Góry. Zefka może nie jest w ścisłej czołówce tabeli, ale jest niewygodnym rywalem dla wszystkich.
Na cztery kolejki przed końcem zespół Piotra Konstanciaka ma nadal 7 punktów przewagi nad Zawiszą Łęka Opatowska. Bez oglądania się na wyniki rywali biało-czerwone pasiaki zapewnią sobie awans, jeśli wygrają jeszcze dwa mecze.
Może się jeszcze okazać, że jeśli Zawisza przegra za tydzień u siebie z Kanią Gostyń, a Ostrovia 1909 zwycięży w Koźminie z Białym Orłem, to właśnie 27 maja 2023 roku w swoje 114.urodziny Ostrovia będzie świętować awans.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj