Mistrzostwa Polski K-1 seniorów i juniorów odbyły się w Legnicy. Barczak w półfinale turnieju zmierzył się z Kamilem Jabłońskim (Czerwony Smok Poznań).

- Całą walkę prowadził na punkty, by w trzeciej rundzie po faulu przeciwnika walczyć o korzystny rezultat. Kamil po komendzie sędziego „stop!”, która obliguje zawodników do zatrzymania walki i odejścia na metr od siebie, uderzył Dawida silnym kopnięciem kolanem na tułów. Ten cios był ewidentnym faulem i nie miał wpływu na punktację, jednak skutecznie odebrał Dawidowi mnóstwo sił, i końcówka walki była próbą ustrzeżenia się ciosu w korpus co mogło zakończyć walkę przed czasem na niekorzyść Dawida. Tak się jednak nie stało, Dawid wytrzymał do końca walki i zwyciężył jednogłośnie - relacjonuje Tomasz Sroka.

Walka półfinałowa okazała się tak trudna, że Dawid nie mógł kontynuować marszu po mistrzostwo. - Niestety z obawy i zdrowie Dawida musieliśmy podjąć trudną decyzję o poddaniu walki finałowej walkowerem. Nie była to łatwa decyzja dla Dawida! On nie poddaje się bez walki, jednak to na szczęście trener ma ostateczne zdanie i mając na uwadze przede wszystkim zdrowie zawodnika podjąłem decyzję o poddaniu – dodaje.

Zarząd klubu oraz trenerzy czekają na powołanie młodego juniora do reprezentacji Polski idąc w ślady Miłosza Fludra i Roberta Szymańskiego.