
Dlaczego Mistrzyni Świata z szansami na medale nie jedzie na Olimpiadę?

Kasia Pawłowska to trzykrotna torowa mistrzyni świata, szosowa wicemistrzyni świata w wyścigu drużynowym na czas (2015), mistrzyni Europy. Olimpijka z Londynu (2012). Kasia to także pierwsza reprezentantka Polski, która została mistrzynią świata w kolarstwie torowym.
Sytuacja Kasi Pawłowskiej jest skomplikowana. Związek kolarski, pod który podlega Kasia kilkukrotnie zmieniał decyzję odnośnie konkurencji, w jakiej ma wystąpić nasza mistrzyni świata z Przygodzic. Pierwotnie Kasia miała wystąpić w wyścigach na torze, gdzie jako mistrzyni świata miała zapewniony bilet do Rio, jednak z czasem priorytetem dla związku stały się wyścigi szosowe, w których do kwalifikacji olimpijskiej zabrakło Kasi bardzo niewiele bo 0,01 sekundy.
,,Czasem, gdy człowiekowi bardzo zależy, robi głupie rzeczy, wierzy i ufa niewłaściwym ludziom. Niedomówienia, kłamstwa, niespełnione obietnice. Nie uzyskałam kwalifikacji, robiłam co mogłam, aby udowodnić sobie i innym, że zasługuję. Nie jestem piłeczką, którą można sobie odbijać. Moja cierpliwość też ma granice! Mam nadzieję, że z tej sytuacji zostaną wyciągnięte wnioski. Na Rio świat się nie kończy, usłyszałam to od niejednej osoby. Mocno trzymam kciuki za naszą reprezentację, a szczególnie za dziewczyny z drużyny"- mówiła Kasia Pawłowska.
Kasia mówi, że życie toczy się dalej a ona wraca do treningów, bo wciąż ma jeszcze coś do pokazania.
Wyjazdu bardzo szkoda, mamy jednak nadzieję, że urodzona w 1989 roku Kasia jeszcze powalczy o najwyższe cele. Kasia ma 27 lat i przed sobą jeszcze dużo startów., a następne Igrzyska Olimpijskie odbędą się za 4 lata w japońskim Tokio.
Sytuacja Kasi Pawłowskiej jest skomplikowana. Związek kolarski, pod który podlega Kasia kilkukrotnie zmieniał decyzję odnośnie konkurencji, w jakiej ma wystąpić nasza mistrzyni świata z Przygodzic. Pierwotnie Kasia miała wystąpić w wyścigach na torze, gdzie jako mistrzyni świata miała zapewniony bilet do Rio, jednak z czasem priorytetem dla związku stały się wyścigi szosowe, w których do kwalifikacji olimpijskiej zabrakło Kasi bardzo niewiele bo 0,01 sekundy.
,,Czasem, gdy człowiekowi bardzo zależy, robi głupie rzeczy, wierzy i ufa niewłaściwym ludziom. Niedomówienia, kłamstwa, niespełnione obietnice. Nie uzyskałam kwalifikacji, robiłam co mogłam, aby udowodnić sobie i innym, że zasługuję. Nie jestem piłeczką, którą można sobie odbijać. Moja cierpliwość też ma granice! Mam nadzieję, że z tej sytuacji zostaną wyciągnięte wnioski. Na Rio świat się nie kończy, usłyszałam to od niejednej osoby. Mocno trzymam kciuki za naszą reprezentację, a szczególnie za dziewczyny z drużyny"- mówiła Kasia Pawłowska.
Kasia mówi, że życie toczy się dalej a ona wraca do treningów, bo wciąż ma jeszcze coś do pokazania.
Wyjazdu bardzo szkoda, mamy jednak nadzieję, że urodzona w 1989 roku Kasia jeszcze powalczy o najwyższe cele. Kasia ma 27 lat i przed sobą jeszcze dużo startów., a następne Igrzyska Olimpijskie odbędą się za 4 lata w japońskim Tokio.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj