Lepszego scenariusza na debiut na polskiej ziemi w roli trenera narodowej kadry Marcin Lijewski nie mógł sobie wymarzyć. Trudno byłoby też o godniejsze pożegnanie jego młodszego brat, Krzysztofa, któremu w przerwie meczu pomiędzy Polską a Łotwą podziękowano za lata gry z orłem na piersi. Była duma i uniesienie, bo Ostrów Wielkopolski godnie powitał pierwszy raz w historii reprezentację, a słynni bracia i debiutant w kadrze z Arged KPR Ostrovia, Ksawery Gajek, pewnie nie raz poczuli ciarki na plecach.