Porażek ciąg dalszy
Zielonogórzanie zaczęli od dwóch celnych trójek i dobrze dzielili się piłką, jednak "stalówka" zdołała nawiązać kontakt i większa część pierwszej kwarty była wyrównana. Ostrowianie podwajali wysokich graczy gości i starali się przesuwać w obronie, polując na przechwyt. Efekty tego zabiegu były różne. Niestety ofensywa znów nie wyglądała przekonująco – Calhoun po dobrym wejściu pod kosz, zniknął, a Threatt zdobył do przerwy dwa punkty. Gates w dalszym ciągu miał problemy na linii, a jakby tego było mało, Stal była 1/11 za trzy punkty. Obyśmy za jakiś czas wymieniali w taki sam sposób superlatywy gospodarzy. Podopieczni Jacka Winnickiego wyłączyli z gry Drew Gordona, jednak Stelmet wychodził z podwojeń obronną ręką i dobrze dzielił się piłką, kilkukrotnie karcąc miejscowych z dystansu (cały zespół 6/12 za trzy).
Trzecia kwarta zapowiadała lepszą grę gospodarzy. Udane akcje dwójki Amerykanów pozwoliły zespołowi nawiązać kontakt, a Jarosław Mokros trafiając za trzy, wyprowadził miejscowych na prowadzenie. Dopiero trójka Przemysława Zamojskiego na zakończenie tej części gry dała oddech gościom. Ostatnia odsłona lepiej wyglądała w wykonaniu przyjezdnych – Stelmet zaliczył serię punktową 10:5 i pięć minut przed końcową syreną prowadził różnicą 6 oczek. Niestety przez ostatnie 360 sekund meczu "stalówka" zdobyła tylko 7 punktów, z czego ostatnia trójka Przemysława Żołnierewicza była już tylko na poprawienie wyniku, bowiem mecz był rozstrzygnięty. Najlepszym strzelcem ostrowian był Yancy Gates – 16 punktów i 9 zbiórek.
Kolejne spotkanie ekipa BM Slam Stali Ostrów Wielkopolski rozegra 12 października. Ostrowianie pojadą do Radomia na spotkanie z tamtejszym HydroTruckiem. Początek spotkania o godzinie 19:00.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj