Stal nie zwalnia tempa
Ostrowianie przystępowali do tego spotkania po znakomitej końcówce minionego roku. Podopieczni Łukasza Majewskiego sprawili sensację i 28 grudnia ograli na własnym parkiecie Polski Cukier Toruń 85:72. Z kolei ekipa ze stolicy ma swoje problemy i w zasadzie można zaryzykować stwierdzenie, że jest w trakcie przebudowy i tworzenia kolektywu. Ostatnio z klubem pożegnał się kolejny zawodnik – Romaric Belemene, który nie spełnił pokładanych w nim nadziei. Najnowszym nabytkiem legionistów jest Kahlil Dukes, który, delikatnie mówiąc, nie miał przeciwko Stali dobrego meczu (0/11 z gry – 4 pkt, 5 asyst, 2 zbiórki i 3 straty).
Stalówka zaczęła to spotkanie od 7:2 i 18:9. Warto odnotować, że w pierwszej kwarcie Jay Threatt oddał tylko 1 rzut (celny) i rozdał 4 asysty. W poprzednich meczach chyba trochę brakowało postawy first-pass. Jeśli chodzi o Legię, to w premierowej odsłonie gospodarze praktycznie nie funkcjonowali w ataku (4/16 z gry). Drugą kwartę otworzył celnym trafieniem z dystansu Jakub Garbacz. Dołączył do niego Nikola Jevtović i szkoleniowiec Legii Tane Spasev poprosił o kolejną przerwę, bo Stal była już +12 – 29:17. Świetne zawody rozgrywał Jarosław Mokros. Porównując dokonania podkoszowych obu drużyn w pierwszej połowie, Stal prezentowała się zdecydowanie lepiej. Jevtović+Mokros – 25 pkt, 9 zb., 2 przech. i 2 straty. Z kolei Milovanović+Pinder – 8 pkt, 6 zb., 2 przech. Legię trzymał przy życiu Michał Michalak i niespodziewanie dobry występ Adama Linowskiego. Z kolei dla Ostrowa Threatt skończył pierwszą połowę z linijką 8 pkt, 8 asyst i 3 zbiórek (3/5 z gry).
Podopieczni trenera Majewskiego utrzymywali kilkunasto punktową przewagę i po celnej trójce Jaya Threatta, gdy przewaga w dalszym ciągu utrzymywała się na poziomie 13 oczek, Tane Spasev poprosił o timeout. Jay Threatt w trzeciej odsłonie dołożył kolejne asysty i po 30 minutach miał ich już 12. W ostatniej kwarcie kolejne trafienia z dystansu dołożył Jakub Garbacz, a Threatt asystował i wspinał się na podium pod względem ilości rozdanych kluczowych podań w bieżącym sezonie. Stal kontrolowała spotkanie- na trzy minut przed końcem prowadziła +24 i przewagi nie oddała do końca. Po raz pierwszy w sezonie wygrała tak dużą ilością punktów.
Legia Warszawa – BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski 75:104 (13:22, 23:26, 20:22, 19:34)
Legia: Milovanović 19 (14 zb.), Linowski 14, Michalak 14, Pinder 8, Kuźkow 7, Nizioł 5, Dukes 4, Matczak 4, Motel, Sadowski.
Stal: Mokros 24 (10 zb.), Jevtović 19 (11 zb.), Garbacz 18 (6x3), Dambrauskas 14, Threatt 13 (14 as.), Szymkiewicz 9, Dylewicz 3, Ryżek 2, Żołnierewicz 2, Wiśniewski.
fot. Rafał Jakubowicz
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj