Kłęby dymu było widać nawet w ościennych miastach, także trujący dym palących się śmieci wyczuwalny był w odległości kilkudziesięciu kilometrów. Początkowo przypuszczano, że wielki czerwcowy pożar wysypiska śmieci w Ostrowie Wielkopolski był spowodowany samozapłonem. Tezę tę potwierdził biegły, więc prokuratura umorzyła śledztwo.