Zachodniopomorska porażka
Stal prowadziła 8:2 po dwóch trójkach – najpierw Przemysław Żołnierewicz, a następnie Jay Threatt celnie przymierzyli zza łuku. King szybko wrócił do gry i cztery minuty przed końcem premierowej odsłony było już tylko 12:10 dla ostrowian. Goście jeszcze raz odjechali miejscowym, przeprowadzając serię 11:4 i wygrywając pierwszą kwartę różnicą siedmiu oczek. Zawodnicy Łukasza Majewskiego znakomicie weszli w drugą ćwiartkę – Filip Dylewicz trafił trójkę i wyprowadził swoją ekipą na dziesięciopunktową przewagę. King po raz drugi rzucił się w pogoń i ostatecznie zdołał złapać z rywalem kontakt – po 20 minutach strata wynosiła zaledwie 5 oczek. Najnowszy nabytek szczecinian – Isaiah Briscoe pokazał się z dobrej strony – uzbierał 11 punktów (5/6 z gry), co było najlepszym wynikiem pierwszej połowy wśród obu ekip (ostatecznie zakończył mecz z szesnastoma oczkami na koncie).
Przez pierwsze cztery minuty drugiej połowy punktowali tylko dwaj gracze. Po stronie Stali Jay Threatt, a dla Kinga – Adam Łapeta. Po czterech minutach do gry włączył się Cleveland Melvin, trafiając za trzy i dając sygnał do ataku. W następnej akcji przy rzucie zza łuku faulowany był Briscoe, który wykorzystał wszystkie wolne, wyprowadzając swoją drużynę na przewagę 54:52 – King utrzymał prowadzenie do końca kwarty. Tak było również do połowy decydującej odsłony – wówczas przewaga gospodarzy wynosiła trzy punkty. Stal doprowadziła do remisu na minutę przed końcem. W ostatnich sekundach skuteczną akcją popisał się Paweł Kikowski – Stal nie potrafiła odpowiedzieć (Jay Threatt był faulowany, a później popełnił stratę) i dwunasta porażka w sezonie stała się faktem. Ostrowianom nie udało się wygrać pomimo osłabienia szczecińskiej ekipy – w barwach Kinga nie zagrał Ben McCauley.
King Szczecin – BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski 75:73 (16:23, 23:21, 19:10, 17:19)
King: Briscoe 16, Łapeta 15, Ware 14, Melvin 12 ( 9 zb., 4 bl.), Kikowski 12, Davis 4, Bartosz 2, Kobel, Wilczek.
Stal: Threatt 14, Dambrauskas 12, Szymkiewicz 12, Dylewicz 10, Jackson 9, Żołnierewicz 9, Garbacz 3, Jevtović 2, Mokros 2.
fot. Rafał Jakubowicz
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj