2 biznesmenów spod Ostrowa prowadzących firmę budowlaną postanowiło nie płacić pracownikom oraz wielu firmom, z którymi współpracują.
Sprawa wypłynęła na jaw po publikacji postu na jednej z grup facebookowych, po tym na światło dzienne wypłynęło wiele nowych faktów.
Skontaktowaliśmy się zarówno z pokrzywdzonymi jak i jednym z właścicieli. Co ciekawe jeden ze wspólników jest synem burmistrza jednej z gmin w powiecie ostrowskim oraz członkiem Rady Nadzorczej miejskiej spółki naszego miasta.
Biznesmeni spod Ostrowa nie płacą firmom i pracownikom
Czytamy na wpisie na facebooku na profilu https://www.facebook.com/AntyfaszystowskiOstrowWielkopolski/
Postanowiliśmy skontaktować się z jednym ze wspólników, panem Krzysztofem.
Gdy dzwonimy pod numer pana Krzysztofa - aplikacja monitorująca o nazwie "Odebrać telefon?" wyświetla komunikat- Oszustwo.
W rozmowie telefonicznej Pan Krzysztof stwierdził, że są ciężkie czasy. Równocześnie stwierdził, że został oszukany przez Urząd Gminy w Ostrowie Wielkopolskim na 200 tysięcy złotych, gdyż początkowo okna w urzędzie miały być plastikowe a ostatecznie musiał zakupić okna drewniane o wyższym standardzie. W rozmowie stwierdził także, ze planuje z tą sprawę iść do sądu oraz do telewizji i wystąpić na tle remontowanego budynku Gminy Ostrów przy ulicy Gimnazjalnej.
Sprawę skomentował także Urząd Gminy w Ostrowie Wielkopolskim wydając oświadczenie w tej sprawie:
Równolegle ustaliliśmy, ze firma posiada wiele innych długów. Podczas remontu Urzędu Gminy w Ostrowie Wielkopolskim firma zadłużyła się w wielu hurtowniach budowlanych na terenie naszego powiatu.
Co najmniej jedna z firm otrzymała już wyrok z sądu o nakazie zapłaty.
Równolegle firma posiada zadłużenie w wysokości około 30 tysięcy złotych w jednym z ośrodków wypoczynkowych w powiecie ostrowskim, gdzie podczas pracy mieszkali Gruzini zatrudnieni w firmie panów Krzysztofa i Cezarego.
Pan J. - syn jednego z Burmistrzów Gminy w powiecie ostrowskim jest także członkiem Rady Nadzorczej w Ostrowskim Parku Przemysłowym, wcześniej był w Radzie Nadzorczej OZC.
W czasie gdy pisany jest artykuł, zgłosiła się kolejna osoba, która uważa, że nie dostała wynagrodzenia od wyżej wymienionych Panów za pracę.
Ponadto gdy pracownicy dzwonią upomnieć się o pieniądze pan M. twierdzi, że to pomyłka i to nie on.
Sprawa jest rozwojowa i niebawem będziemy do niej wracać.
Sprawa jest rozwojowa i niebawem będziemy do niej wracać.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj