Mały Szymek z Ostrowa przeszedł operację
"Po ponad 3 tygodniach w Tubingen MOŻEMY WRACAĆ DO DOMU!!!
Dziękujemy Wam, że mogliśmy tam pojechać! I choć przed nami długa, bardzo długa droga, to zdaje się, że najgorsze mamy za sobą!
Guz został wycięty wraz z oczkiem. Rana goi się ładnie. Mamusia nauczona jak zmieniać opatrunki. Lekarz w Polsce, który będzie kontrolował stan rany i czy mamusia na pewno umie zmieniać opatrunek – załatwiony.
Za 2 miesiące kontrola MRI. Kolorowe plasterki na oczko - w drodze! Bo niestety, ale z plasterkami musimy się zaprzyjaźnić, być może nawet na kilka lat. Rekonstrukcję buźki będzie można przeprowadzić dopiero, jak Szymcio urośnie.
Oczywiście my nie zamierzamy aż tyle czekać, aby zacząć planować i szukać lekarza, który podejmie się rekonstrukcji. Mamy już kilka typów i lada dzień będziemy umawiać wizyty. Nauczeni doświadczeniem wiemy, że to wcale nie jest takie łatwe znaleźć kogoś, kto podejmie się zabiegu, a przede wszystkim kogoś, kto wykona zabieg skutecznie.
Dziękujemy Wam raz jeszcze (z pewnością nie ostatni) za wszystko! Za wszystko, wszystko!
Myślimy o Was ciepło!
Dbajcie o siebie!" Szymek z rodzicami
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj