Laura

Oceniono 5 raz(y) 1

Nie dziwię się, że Pan Mikołajczyk nie wie, jak rozprzestrzenia się ta choroba. Otóż najbardziej winni są myśliwi, ciągnąć krwawiąca zdobycz przez las. Nie zmieniają, ani nie dezynfekuja butów ani odzieży.
Rolnicy również nie przestrzegają zasad zoo higieny weterynaryjnej. Nie stosują w swoich gospodarstwach mat dezynfekcyjnych, nie stosują odzieży ochronnej. Myśliwym wydaje się, że dziki nie wyczuwają zagrożenia. Wprost przeciwnie! Próbują chować się w mieście i tu znów zaczyna się obława. Proszę, posłuchajcie w tym temacie fachowców. Polecam Panią dyrektor zoo w Poznaniu.

Wkurzona

Oceniono 16 raz(y) -4

Tak niech wystrzelaja wszystko co sie rusza, dziki, lisy , sarny a nasze dzieci za kilka lat nawet sarny na polu niezobacza tylko wypchana u jakiegos mysliwego w domu, albo z ksiazek dla dzieci,a myszy chociaz zostawicie co stuknijcie sie i tyle, kazdy zwierz ma prawo do zycia..

EUEUEUU

Oceniono 17 raz(y) -3

Teraz dziki, potem jelenie i sarny, następnie sarny, a na końcu myśliwi samo do siebie zaczną strzelać bo nie będzie do kogo. Dobrze, że w Polsce nie ma słoni, żyraf ... bo też by odstrzelili. Jedynie łosie zostaną przy życiu bo w sejmie ktoś musi siedzieć.