Po zmianach rachunki za prąd niektórych przerażają
Niektórzy po odczytaniu faktur wręcz się przerazili. Dla wielu gospodarstw domowych kwota, którą muszą zapłacić za prąd w porównaniu z rachunkiem z lutego 2020 wzrosła nawet o 150 zł.
Skąd tak duże podwyżki?
Wszyscy odbiorcy (gospodarstwa domowe i firmy) muszą się też liczyć ze wzrostem cen energii czynnej (zużywanej) oraz płatności za jej przesył i dystrybucję.
Dla odbiorców w grupie gospodarstw domowych (grupa G-11) wielkość tych płatności określi Prezes URE, zatwierdzając taryfy przedłożone przez sprzedawców z urzędu i odpowiednich operatorów systemów dystrybucyjnych. Ceny energii wzrosły średnio o 3,5-3,6% w stosunku do ubiegłorocznych (zależnie od sprzedawcy). Eksperci szacują, iż rachunki za prąd (łącznie ze wszystkimi składowymi) spowodują ich wzrost o ok.11-12%. Co ważne, odbiorcy biznesowi, kupując energię na warunkach rynkowych, nie są chronieni cenami regulowanymi. W efekcie muszą się liczyć ze znacznie większym wzrostem rachunków za prąd niż gospodarstwa domowe.
Opłata mocowa:
Gospodarstwa domowe zostały podzielone na 4 grupy w zależności od ilości zużywanej energii. Stawka opłaty mocowej przypisana do każdej z tych grup jest skalkulowana w miarę racjonalnie i nie wydaję się być tak dotkliwa jak w przypadku przedsiębiorców, choć z pewnością nie jest bez znaczenia.
W skali miesiąca gospodarstwa domowe zapłacą (brutto):
2,30 zł przy zużyciu mniejszym niż 500 kWh rocznie,
5,51 zł przy zużyciu od 500 kWh do 1200 kWh rocznie,
9,19 zł przy zużyciu powyżej 1200 kWh do 2800 kWh rocznie,
12,87 zł przy zużyciu powyżej 2800 kWh rocznie.
I to nie jest koniec złych wiadomości.
Wraz z droższym prądem i wyższą stawka godzinową za pracę najpewniej znów wzrosną ceny w sklepach. Według portalu Money.pl od siedmiu miesięcy mamy najdroższy prąd w całej Unii Europejskiej. To musi się przełożyć na koszty produkcji, a więc także ceny towarów i usług.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj