Podpaliła kosz na śmieci. Pomóc mają jej znajomości w poważnej instytucji, w której sprząta

Wszystkie mandaty wystawione przez ostrowska policję dotyczyły nieuprawnionego przemieszczania się oraz grupowania. Wystawiono łącznie kilkanaście mandatów a kilkadziesiąt osób pouczono. 
Póki co bez żadnych incydentów przebiegają kwarantanny u osób na terenie powiatu ostrowskiego. Z ponad 600 osób, które są objęte tym obowiązkiem, żadna z nich nie złamała zasad. 

Dużo więcej mandatów wystawili policjanci w sąsiednim Ostrzeszowie, gdzie nałożono ponad 50 kar. 

Grupowanie się, czy bezcelowe wychodzenie z domu  funkcjonariusze karali nieodpowiedzialnych „wędrowców” mandatami różnej wysokości. Kilka osób jawnie lekceważących przepisy kosztowało to aż 500 złotych. W sobotni wieczór, około godziny 20:00 funkcjonariusze pionu prewencji ostrzeszowskiej komendy podjęli interwencję wobec dwójki mieszkańców Ostrzeszowa: 42-letniej kobiety i 23-letniego mężczyzny. Para, będąc pod wpływem alkoholu, postanowiła wzniecić ogień w śmietniku przy ulicy Klasztornej w Ostrzeszowie. Podczas picia piwa uznali, że dorzucenie gałęzi i suchej trawy do pojemnika i podpalenie ich to świetny pomysł. Policjanci, którzy podjęli interwencję, usłyszeli w mocno niewybrednych słowach, że kobieta podpaliła śmietnik z nudów. Mężczyzna dodał, że skoro ugasił ogień piwem, które notabene spożywali, to nic złego się nie stało. Mężczyzna został ukarany surowym mandatem, a wobec kobiety został skierowany wniosek o ukaranie do sądu za cztery popełnione wykroczenia. Kobieta stwierdziła, że pomogą jej znajomości służbowe z „poważnej instytucji”, w której pracuje, ponieważ jest tam sprzątaczką. Kobieta nie chciała ujawnić, jaka to instytucja. - relacjonuje Adam Juszczak, pełniący obowiązki oficera prasowego Komendy Powiatowej Policji w Ostrzeszowie -