Rozpoczyna się walka o sprawność pana Rafała
Wyszedł do pracy, jak tysiące razy przedtem, ale tym razem nie wrócił... Mój mąż doznał udaru, który z energicznego człowieka zmienił go w pacjenta stale potrzebującego pomocy. Tak bardzo chcę, by do nas wrócił. By odzyskał życie, za którym tak tęskni, za którym tęsknimy my wszyscy. Jednak skutki tego straszliwego dnia nie odstępują nas na krok.
Rafał doznał połowicznego paraliżu i afazji, które dzięki katorżniczej, codziennej pracy udało się zmniejszyć, jednak mąż wciąż nie jest samodzielny. Wiemy, że nic nie jest stracone, że nasza walka może dać efekty. Wiemy też, że każdy dzień bez intensywnej rehabilitacji to nasza bezpowrotnie stracona szansa. Nie możemy na to pozwolić, dlatego proszę - pomóż nam!
Link do zbiórki [klik]
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj