Z przykrością przekazujemy informacje o kolejnym lokalu, który karmił ostrowian pysznymi daniami, a już na dniach przestanie istnieć. Mowa tutaj o Zapieknajpie, która na tą chwilę jeszcze mieści się przy ulicy Wrocławskiej 20.
Z mapy Ostrowa znika popularna restauracja
Na facebookowej stronie restauracji pojawił się wymowny wpis informujący i zaistniałej sytuacji:
Kochani goście, drodzy przyjaciele. Najdrożsi.Z przykrością informujemy, że po niemal 4 latach projekt ZapieKnajpa przestaje istnieć. Niestety nie będziemy w stanie już Was karmić, bawić, śmieszyć... Nie będziemy już pieścić Waszych podniebień naszymi specjałami. Nie będziemy Was mogli więcej gościć w naszych skromnych, małych progach, dowozić Wam jedzenie, realizować cateringi. ZapieKnajpa tuż przed 4 urodzinami właśnie umarła. Powodów jest wiele... Ale nie będziemy zganiać na covid, kryzys, drożyznę... Zabiła nas słabość właściciela, choroba, która po cichu, acz skutecznie powoli zabijała ten biznes, zabijała jego samego.Mamy nadzieję, że będziecie nas miło wspominać, czasem sobie przypomnicie smak Grażyny, Lucjana czy po po prostu Janusza. Kochaliśmy Was karmić, mieliśmy gości, którzy się z nami zżyli, a my z nimi, mieliśmy Was, z którymi uwielbialiśmy się wygłupiać i gadać o wszystkim i niczym przy okazji przygotowywania i konsumowania jedzenia (może czasem za bardzo Wam zawracaliśmy tyłek. ) Dla nas zawsze byliście gośćmi, nigdy klientami, nawet jeśli realizację były na zewnątrz. To chyba Włosi wprowadzili taki paradygmat, że obojętnie gdzie, obojętnie jak, obojętnie w jaki sposób, osoba, którą karmisz, jest Twoim gościem, a nie klientem.Dziękujemy Wam za te 4 lata, za Wasze zaufanie, serdeczność, życzliwość, przywiązanie... Być może wrócimy, ale to nie nastąpi szybko i tego tez nie jesteśmy oczywiście w stanie obiecać.Póki co, zapraszamy na Wrocławską 20, gdzie od dziś prowadzimy wyprzedaż sprzętu AGD, nowego i używanego, chcemy się wyprzedać z produktów, spłacić zobowiązania, nie zostawić dotychczasowych dostawców na lodzie i iść dalej czysto i przejrzyście. Ja, Krzysiek, wyjeżdżam, przynajmniej na rok, Sylwia ma plan na siebie i z Jej pasją, zaangażowaniem i chorobliwie wręcz pracoholizmem ma na siebie pomysł.
Jeszcze raz dziękujemy i.... Do Zobaczenia.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj