Ostrzeszowscy policjanci ustalili mężczyznę, który zadzwonił na numer alarmowy i twierdził, że "w rzece leżą zwłoki dwóch osób". Okazało się, że był to fałszywy alarm. Zgłaszający nie uniknie jednak odpowiedzialności, za bezpodstawne wezwanie policji odpowie przed sądem.