Koń hałs
Dobrze, ok, ale niech to działa w obie strony. Lekarz który nie stawi się do pracy i nie załatwi sobie zastępstwa niech też płaci jare i to w wysokości kilkuset złotych. Szanujmy się nawzajem.
Dobrze, ok, ale niech to działa w obie strony. Lekarz który nie stawi się do pracy i nie załatwi sobie zastępstwa niech też płaci jare i to w wysokości kilkuset złotych. Szanujmy się nawzajem.
Skoro ktoś chce iść prywatnie do lekarza to niech idzie a nie zajmuje miejsca w przychodni dwie sroki za ogon nie można ciągnąć, powinni być ukarani finansowo i następnym razem jak będzie się chciał zapisać do lekarza to wtedy niech czeka dłużej
Jak się czeka bardzo długo, to można zapomnieć o wizycie.
A nie lepiej, żeby refundowano wizyty prywatne? Przecież to ci sami lekarze bardzo często.
Nic dziwnego że ludzie niewstawiaj się na wizyty skoro do lekarza czy na operację trzeba czekać 2 albo3 lata .Ludzie dla ratowania własnego zdrowia szukają czegoś prywatnie bo niekiedy szybciej można się wykończyć niż doczekać wizyty. Zamiast kar finansowych powinni pomyśleć o tym jak skrócić czas oczekiwania na lekarza specjalistę albo wprowadzić system który przypomni o wizycie albo powini wcześniej zadzwonić i przypomnieć .
Uważam to za słuszny pomysł , kara 50 zł. Bardzo dużo osób jest , które tak postępują.
Debile jak trzeba czekac po kilka lat za wizytą to nie dziwota ze ludzie zwyczajnie zapominają zamiast kar lepiej stworzyć system przypomnien np sms.