| Źródło: inf. własna
Kusiła ich mocno PGE Ekstraliga. To jednak nic nie dało
Dla Mariusza Staszewskiego będzie to dziewiąty sezon w Ostrowie Wielkopolskim jako trenera, gdzie zaczynał pracę w 2016 roku. Po porażce na własnym torze w rundzie zasadniej z Eneą Falubazem mówił otwarcie o zmęczeniu materiału i możliwym odejściu. Na brak ofert nie narzekał, bo Staszewskiego jako trenera widziano chętnie m.in. w Lesznie czy Częstochowie.
Prawdziwym hitem jest jednak to, że w Ostrowie zostaje junior Jakub Krawczyk. W połowie sezonu rozdzwoniły się przecież telefony z klubów z PGE Ekstraligi. Najbardziej 19-latka łączono z Wrocławiem. Zainteresowane jego pozyskaniem miały być także kluby z Torunia czy Zielonej Góry. Prezes Waldemar Górski przekonał go jednak, że najlepszą opcją będzie dla niego pozostanie w macierzystym klubie.
W Ostrowie Wielkopolskim pozostanie także Sebastian Szostak, dla którego przyszły sezon będzie ostatnim w wieku juniora. Wspólnie z Jakubem Krawczykiem stworzą z pewnością mocną parę juniorską, która może robić różnice na korzyść Arged Malesy Ostrów.
-Byłem bliski innego klubu, ale prezes Waldemar Górski i sponsorzy namówili mnie jednak na pozostanie na przyszły sezon w Ostrowie - nie krył trener Mariusz Staszewski.
-Jak trener został, to i ja uznałem, że warto tutaj zostać. Raz, że cele sportowe mnie przekonały, dwa - znam trenera prawie od dziecka i u siebie, to jednak u siebie - dodał Jakub Krawczyk
-Gdyby trener odszedł, ja pewnie też szukałbym innego klubu, a jak zostaję, to ja też chcę dalej walczyć w Ostrowie z drużyną o najwyższe cele - przyznał Sebastian Szostak.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj