Andrzej Urban nie gryzł się w język o pracy sędziów
Trener Andrzej Urban początkowo chciał się ugryźć w język na konferencji prasowej poproszony o skomentowanie aż 28 fauli jego zespołu. Dodajmy, że Śląsk miał tylko 20 przewinień. Wrocławianie wykonywali aż 35 rzutów wolnych. Stal tylko 23. W meczu, w którym jeszcze na kilkadziesiąt sekund przed końcem był wynik remisowy, rzuty wolne odgrywają niezwykle istotną rolę. Śląsk właśnie tym elementem przechylił szalę zwycięstwa na swoją stronę.
- Nie wiem czy za to są kary czy nie, ale bardzo ciężko jest grać, jeśli każda stykowa sytuacja jest na jedną ze stron. Oczywiście, każdy zawsze myśli na swoją stronę, ale było dużo takich stykowych sytuacji, gdzie sędziowie czasem pozwalają grać, a czasami nie. Dziwne jest to, że są różne linie sędziowania. Cały czas walczymy o to, by była ona jedna linia sędziowania. Dzisiaj na pewno tego nie ujrzeliśmy – powiedział na konferencji prasowej we Wrocławiu trener Arged BM Stali Ostrów.
Co ciekawe, trener Śląska Miodrag Rajković chwalił wręcz pracę arbitrów czwartkowego meczu. Nie od dziś wiadomo, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia...
Arged BM Stal Ostrów drugi mecz we własnej hali wyszarpała znakomitą defensywą. Tak bronić można jednak tylko wtedy, gdy sędziowie nie będą gwizdać każdej stykowej sytuacji. W niedzielę o 20:30 w hali Orbita czwarty mecz. Śląsk chce zamknąć serię i awansować do półfinału. Stal marzy o przeniesieniu rywalizacji na piąty mecz do Ostrowa 15 maja.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj