Pachniało sensacją, ale skończyło się happy endem
W drugim wyścigu zanosiło się na 5:1, ale Jakub Poczta na prowadzeniu nagle zjechał na zewnętrzną część toru i wyglądało to na defekt motocykla, ale chwilę później Poczta zaczął jechać dalej, tyle tylko, że go rywale wyprzedzili i nie zdołał odbić punktów. Zamiast podwójnego zwycięstwa ostrowian był remis 3:3. - Kuba faktycznie pomylił okrążenia i zamknął gaz po trzech okrążeniach - wyjaśnił po meczu trener Mariusz Staszewski.
Trzeci wyścig był aż trzy razy powtarzany. Najpierw na wejściu upadł Tobiasz Musielak, który przecież tyle co wrócił po kontuzji, a w drugim podejściu leżał Adrian Gała. W obu przypadkach sędzia dopuszczał do startu całą czwórkę.
Po pierwszej serii było 14:10 dla ostrowian, którzy w piątym biegu roztrwonił przewagę i po siedmiu wyścigach był remis 21:21. Słabo w mecz wszedł Francis Gusts, który zastępował Victora Palovaarę i nie zdobył punktu. Wyjścia spod taśmy były mankamentem ostrowian, szczególnie w drugiej serii startów.
Po dziewięciu biegach było 29:25, a gospodarze mieli na koncie trzy indywidualne zwycięstwa, a po drugiej stronie tyle samo trójek miał Norbert Krakowiak.
W dziesiątym biegu zadebiutował Victor Palovaara, który wygrał start, ale na dystansie był wolny i przegrał na dystansie, bo zdecydowanie szybszy był Jonas Seifert– Salk. Ostrowianie wygrali 4:2, a odzyskali prowadzenie po wyścigu 11, w którym taśmy dotknął Norbert Krakowiak.
Przed wyścigami nominowanymi było 41:37 dla Arged Malesy, choć mogło być wyżej, gdyby nie katastrofalna jazda Palovaary, który w pierwszym wirażu został wywieziony przez Krawczyka, ale na dystansie Szwed nie potrafił wyprzedzić Kacpra Teski. W 13 biegu Walasek przegrał na dystansie z Seifer-Salkiem.
Ostrowianie ten trudny mecz zamknęli w wyścigu 14, w którym to wygrał Walasek, a trzeci przyjechał Berntzon. Zwycięstwo 4:2 oznaczało prowadzenie 45:39. W ostatnim biegu najpierw przewrócił się Norbert Krakowiak, który był wykluczony z powtórki. W niej Matias Nielsen zbyt ostro zaatakował Adriana Gałę, powodując jego upadek.
W trzeciej powtórce Musialek wygrał i dużo nie brakło, by zbudlował jadącego na zdefektowanym motocyklu Gałę. Ostrowianie nie zachwycili i mają jeszcze nad czym pracować w kwestii dopasowania do domowego toru. Tylko, jak to zrobić, skoro kolejny mecz już w sobotę o 19:30, a uznany został on za zagrożony i ostrowski klub został zobligowany do rozłożenia plandeki już w piątek.
Arged Malesa Ostrów 48
9. Oliver Berntzon 8+3 (3,1*,1*,2*,1)
10. Grzegorz Walasek 10 (2,2,2,1,3)
11. Victor Palovaara 1 (-,-,1,0)
12. Matias Nielsen 9+1 (2*,1,3,3,w)
13. Tobiasz Musielak 12 (3,2,1,3,3)
14. Jakub Poczta 1+1 (0,1*,0)
15. Jakub Krawczyk 7+1 (3,1*,3)
16. Francis Gusts 0 (0,0)
ebebe PSŻ Poznań 41
1. Kevin Fajfer 2 (2,0,0,-)
2. Adrian Gała 11 (1,3,3,2,2)
3. Antonio Lindbaeck 7+3 (1*,2*,2*,0,2)
4. Norbert Krakowiak 9 (3,3,3,t,w)
5. Jonas Seifert-Salk 7 (0,3,2,2,0)
6. Karol Żupiński 1+1 (1*,0,0,0)
7. Kacper Teska 3+1 (2,0,1*)
8. Emil Breum 1 (1)
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj