Dawid Adamczak udowadnia, że nie ma dla niego rzeczy niemożliwych. W czwartek i piątek startował w Rydze w Mistrzostwach Świata, gdzie wywalczył brązowy medal. Prosto ze stolicy Łotwy udał się samochodem do Brna, gdzie następnego dnia znów stanął na podium i to dwukrotnie.