Na ten mecz czekają nie tylko kibice. Sentymenty pójdą na bok
-Mam w tym zespole znajomych, a nawet przyjaciół. Już nie mogę się doczekać się tego meczu. Kiedy jednak wyjdziemy na boisko, sentymentów nie będzie – przyznaje Marek Szpera, który też bronił barw kaliskiego klubu, zanim wrócił do biało-czerwonych pasiaków.
-Nawet nie musimy resetować dwóch, bo w dwóch ostatnich meczach wyglądało to fajnie i na bazie tego entuzjazmu jedziemy do Kalisza. Wcześniej mieliśmy dołek po porażce z Zagłębiem u siebie i przegranym wyraźnie meczu w Głogowie. Teraz pokonaliśmy Unię Tarnów i Wybrzeże Gdańsk. Łapiemy dobry rytm i wierzę, że to zaprocentuje w Kaliszu – dodaje Kamil Adamski.
-Mam nadzieję, że hala będzie wypełniona po same brzegi, że przyjedzie do Kalisza bardzo dużo naszych kibiców. Jestem przekonany, że będzie super walka, elektryzująca atmosfera. Tego sobie wszyscy życzmy. Pojedziemy uskrzydleni dwoma ostatnimi zwycięstwami, ale jak to w sporcie bywa, po pierwszym gwizdku w Kaliszu, to już się liczyć nie będzie. Przygotujemy się tak samo dobrze, jak do tych dwóch poprzednich meczów i postaramy się wygrać – powiedział Mikołaj Krekora, który w ostatnich meczach imponował skutecznością w bramce.
Energa MKS Kalisz w 12 meczach zgromadził 13 punktów i zajmuje 11 miejsce w tabeli Orlen Superligi. Ostrowski zespół rozegrał jedno spotkanie więcej, ma 18 punktów i jest siódmy.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj