Do placówek medycznych coraz więcej osób zgłasza się z objawami żółtaczki typu A, osoby te nie wiedziały, że są nosicielami wirusa HAV odpowiedzialnego za wirusowe zapalenie wątroby typu A, czyli tzw. "żółtaczkę pokarmową".
Epidemia w Ostrowie? Coraz więcej osób z żółtaczką
Pierwsze zakażenia ostrowski sanepid odnotował już w lutym, do Wielkanocy było już 12 przypadków.
Objawy choroby są podobne do grypy: ogólne rozbicie, problemy gastryczne, złe samopoczucie, bóle głowy, gorączka. U chorych występuje także wysoka bilirubina, żółciejące białka oczu, mocz nabiera charakterystycznego piwnego koloru, podwyższone są także parametry wątrobowe.
Chorzy trafili już do szpitali, które mają odziały zakaźne: w Kaliszu, Koninie i Poznaniu. Ostrowski sanepid przyznaje, że sprawa jest rozwojowa, znalazł charakterystyczne punkty, które mogą kierować stację ku wyjaśnieniu i znalezieniu źródła zakażeń. Kilka osób to prawdopodobnie pracownicy jednostek związanych z serwowaniem środków spożywczych, głównie gastronomią. Choroba może przenosić się na żywność, stąd wszystkie jednostki są pod szczególnym nadzorem.
"Pierwszy przypadek zakażenia żółtaczką typu A odnotowaliśmy 6 lutego, a ostatni teraz tj. we wtorek 18 kwietnia. W związku z tym musimy powiedzieć, że jest to sytuacja niebezpieczna i wciąż rośnie ilość tych zachorowań. Co gorsza część z tych osób zakażonych miało regularny kontakt z tzw. jednostkami żywnościowo - żywieniowymi. Dlatego istnieje realne podejrzenie zakażenia części żywności przez osoby zarażone tym wirusem"- informuje ostrowski Sanepid.
Wirusa można wykryć za pomocą testu ELISA lub innych metod, wykorzystujących swoiste względem wirusa przeciwciała. Dodatkowo można wykorzystać testy na stężenie bilirubiny oraz transaminaz (ich wyższe stężenie świadczy o chorobach wątroby). Choroba ustępuje samoistnie w ciągu maksymalnie 6 miesięcy. Nie ma leku, który przyspieszyłby eliminację wirusa z organizmu. Choremu zaleca się ograniczenie aktywności fizycznej, odpowiednią dietę i nawodnienie.
Objawy wywoływane przez wirusa to osłabienie, senność, bóle głowy, brak apetytu, wstręt do potraw tłustych, czasami gorączka, pod koniec pobolewanie wątroby, żołądka.
Bardzo prawdopodobne, że zakażenie osób miało miejsce na terenie lokalu gastronomicznego w Ostrowie Wielkopolskim.
Do sprawy będziemy wracać, jak tylko pojawią się jednoznaczne i wiarygodne informacje.
Objawy choroby są podobne do grypy: ogólne rozbicie, problemy gastryczne, złe samopoczucie, bóle głowy, gorączka. U chorych występuje także wysoka bilirubina, żółciejące białka oczu, mocz nabiera charakterystycznego piwnego koloru, podwyższone są także parametry wątrobowe.
Chorzy trafili już do szpitali, które mają odziały zakaźne: w Kaliszu, Koninie i Poznaniu. Ostrowski sanepid przyznaje, że sprawa jest rozwojowa, znalazł charakterystyczne punkty, które mogą kierować stację ku wyjaśnieniu i znalezieniu źródła zakażeń. Kilka osób to prawdopodobnie pracownicy jednostek związanych z serwowaniem środków spożywczych, głównie gastronomią. Choroba może przenosić się na żywność, stąd wszystkie jednostki są pod szczególnym nadzorem.
"Pierwszy przypadek zakażenia żółtaczką typu A odnotowaliśmy 6 lutego, a ostatni teraz tj. we wtorek 18 kwietnia. W związku z tym musimy powiedzieć, że jest to sytuacja niebezpieczna i wciąż rośnie ilość tych zachorowań. Co gorsza część z tych osób zakażonych miało regularny kontakt z tzw. jednostkami żywnościowo - żywieniowymi. Dlatego istnieje realne podejrzenie zakażenia części żywności przez osoby zarażone tym wirusem"- informuje ostrowski Sanepid.
Wirusa można wykryć za pomocą testu ELISA lub innych metod, wykorzystujących swoiste względem wirusa przeciwciała. Dodatkowo można wykorzystać testy na stężenie bilirubiny oraz transaminaz (ich wyższe stężenie świadczy o chorobach wątroby). Choroba ustępuje samoistnie w ciągu maksymalnie 6 miesięcy. Nie ma leku, który przyspieszyłby eliminację wirusa z organizmu. Choremu zaleca się ograniczenie aktywności fizycznej, odpowiednią dietę i nawodnienie.
Objawy wywoływane przez wirusa to osłabienie, senność, bóle głowy, brak apetytu, wstręt do potraw tłustych, czasami gorączka, pod koniec pobolewanie wątroby, żołądka.
Bardzo prawdopodobne, że zakażenie osób miało miejsce na terenie lokalu gastronomicznego w Ostrowie Wielkopolskim.
Do sprawy będziemy wracać, jak tylko pojawią się jednoznaczne i wiarygodne informacje.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj