Mała Matylda może stracić wzrok
"Bardzo mocno chcieliśmy mieć dziecko, więc robiliśmy wszystko by je mieć. Wstępne badania nie dawały nam większych szans, lecz zdarzył się cud. 18. grudnia 2014 roku na świat przyszła największa miłość naszego życia – Matylda. Nasze życie wypełniła niezwykła radość. Cały nasz dom każdego dnia cieszył widok naszej wspaniałej córeczki. Wydawało się, że nic nie jest w stanie zburzyć naszego szczęścia. Prawda niestety okazała się bardzo brutalna.
Nasz Skarbek prawdopodobnie choruje na nowotwór złośliwy oka zwany siatkówczakiem. Mało tego,Matyldzia niestety nie widzi na prawe oczko, bo guz wypełnia prawie całą gałkę oczną.Nasza córka, wiecznie uśmiechnięta, pogodna, ciekawa wszystkiego co ją otacza zmaga się z tak potworną chorobą. Nie jesteśmy w stanie wyobrazić sobie, że mogłaby stracić wzrok."
Do 18 miesiąc życia Matylda musi pozostać pod opieka Kliniki we Włoszech w Siena oraz pod opieką Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie (Matylda skończyła 10 miesięcy) wizyty kontrolne co 3 tygodnie, badanie oka w pełnym znieczuleniu.
Niestety jak informuje nas Ciocia Matyldy istnieje ryzyko pojawienia się nowotworu także w drugim na tą chwile zdrowym oczku. Lekarze tego nie ukrywają, wiedzą, że dzieje się to bardzo często. Ponadto Polska jako jedyny kraj w UE nie zwraca kosztów takiego leczenia poza granicami kraju. Całe leczenie pokrywają rodzice przy ogromnym wsparciu fundacji oraz ludzi dobrej woli.
Pomóc Matyldzie można dokonując wpłaty na konto:
Swift code: WBKPPLPP
Aby przekazać 1% podatku dla Matyldy:
Należy w formularzu PIT wpisać KRS 0000382243 oraz w rubryce ’Informacje uzupełniające - cel szczegółowy 1%’ wpisać “319 pomoc dla Matyldy Jastrowicz”
Jeśli ktoś nie może pozwolić sobie na wsparcie finansowe to zachęcamy chociażby do propagowania akcji po przez dołączenie do:
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj