Pani Ania z Ostrowa choruje i nie ma pieniędzy na opał na zimę

Nigdy nie podejrzewałam, że mogę się znaleźć w tak ciężkiej sytuacji. Nie jest mi lekko prosić o pomoc, ale bez niej sama nie dam sobie rady. Mam 78 lat i praktycznie więcej niż połowę mojego życia spędziłam na wózku inwalidzkim. Byłam pielęgniarką. Najprawdopodobniej w trakcie szczepień dzieci przeciwko Polio w jakiś sposób zaraziłam się tą chorobą, która spowodowała, że przestałam chodzić. Było to zaraz przed moim ślubem, do którego ostatecznie nie doszło. Sama z niego zrezygnowałam. Nie chciałam być obciążeniem dla mojego narzeczonego.

Lata mijały, a ja jakoś sobie radziłam. Niestety, emerytura pielęgniarska to nieco ponad tysiąc złotych. Każdy niespodziewany wydatek jest dla mnie ogromnym obciążeniem. Tak było rok temu, kiedy musiałam wziąć kredyt na nowy piec. Stary przestał zupełnie działać i stał się zagrożeniem dla mojego życia. Gdy pomyślę sobie o zakupie ekogroszku, abym mogła w tym piecu rozpalić to pozostaje mi tylko usiąść i płakać. Choćbym chciała to nie mam nic, za co mogłabym kupić opał. I tak z tej skromnej emerytury muszę spłacać piec co powoduje, że jest mi dodatkowo ciężko.

Nie proszę o nic więcej, tylko o to, abym miała opał na zimę. Dziękuję- pisze Pani Anna 


Pomóc Pani Ani możecie wpłacając pieniądze na stronie zbiórki: TUTAJ